O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi. Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

sobota, 25 lutego 2017

Czwarte urodziny

To już cztery lata jak jestem z Wami Drodzy Goście!






W tym czasie wiele się wydarzyło: od radości po smutek, od lenistwa po pracowite dni, od emocji dodających skrzydeł i tych, które mocno mnie zdołowały, od posiadania etatu i do bezrobocia, od bycia na NIE do bycia na TAK...
Cztery lata temu zakładałam bloga będąc w kiepskim nastroju, na jednym z życiowych zakrętów. To, co miało być jedynie formą terapii, zabawą, przyjemnym czasem, okazało się w gruncie rzeczy ciężką pracą, aczkolwiek bardzo miłą. Nie przypuszczałam, że po czterech latach znów będę na kolejnych zakrętach w życiu…
W ubiegłym roku pożegnałam trzy pozytywne osoby. Takie, które jeszcze wiele dobrego mogły zrobić, które przy spotkaniu z nimi, budziły mój uśmiech. Czy były mi bliskie? Owszem. Czy pomyślałam, że to niesprawiedliwe? Za każdym razem. Myślałam, że limit złych wiadomości skończy się z ostatnim dniem roku… Niestety Nowy Rok nie zaczął się dobrze. Odeszła kolejna osoba… A potem koniec stycznia okazał się dla mnie Wielkim Smutkiem, kiedy moja ukochana koteczka nie dała już rady walczyć z chorobami. Świat zawirował, a kiedy przestał, zaliczyłam twardy upadek na ziemię.

Mogłabym siedzieć i płakać, ale wiecie co? Wybieram ŻYCIE! Chcę czuć, dalej łapczywie czerpać z tego, co los mi daje w darze. A dał już wiele, przede wszystkim Was po drugiej stronie ekranu. I daje ciągle, więc szerzej otwieram oczy, by widzieć więcej i poczuć więcej. I wszystkim tym, chcę się z Wami dzielić. Proszę tylko o chwilę czasu, niebawem powrócę z relacjami z wędrówek. Także dzięki nim wiem, że ŚWIAT jest CUDOWNY. A Wy, Drodzy Goście, dzieląc się ze mną informacjami, pytaniami, opowieściami czy nawet zdjęciami w mailach czy komentarzach, utwierdzacie mnie w przekonaniu, że tak właśnie jest.

Zatem życzę sobie, byśmy przez kolejny rok byli razem i razem budowali ten nasz 
CUDOWNY ŚWIAT.

Dziękuję Wam i do zobaczenia wkrótce!

P.s. Blog jest od roku na facebooku, więc i tam mnie znajdziecie.




wtorek, 14 lutego 2017

Życie...

Życie potrafi nas zaskoczyć.
Czasem miło i zabawnie: śmiejemy się, tańczymy, snujemy plany i ogólnie jesteśmy szczęśliwi.
W następnym momencie wszystko obraca się o 180 stopni. Tym razem życie potrafi pokazać swoją okrutną naturę. Tracimy kogoś lub coś, kogo lub czego nie możemy lub też nie potrafimy odzyskać.
Śmierć jest bolesnym doświadczeniem dla tych co kochają. I choć powtarzamy sobie, ze teraz już dobrze, że ci, co odchodzą nie cierpią, że to tylko wstęp do lepszego życia po życiu... Nie zmienia to faktu, że cierpią ci, co pozostali, czyli bliscy... Myślę, że podobne odczucia mamy wobec zwierząt.
Czy pozbierałam się po stracie mojej ukochanej kotki? Nie, jeszcze nie. Ale dziś był piękny dzień. Mimo lekkiego przymrozku świeciło słońce. Poza tym zewsząd płynęły miłe słowa, wszak to Walentynki.
Dlatego postanowiłam coś dla Was przygotować. Mam dla Was kwiatki... te złapane w obiektyw aparatu. Zebrałam je w jednym miejscu, w zakładce "Kącik amatora botanika ".
Daję je Wam w podziękowaniu za wsparcie.
Daję je Wam z miłością i wiarą, że chwilowe życiowe smutki przeobrażą się w radości dnia codziennego.
Daję je Wam tak po prostu, żeby było Wam miło.
Zapraszam do kwiatowej galerii. A jak już przyjdzie czas, napiszę znów jakąś relację z moich wędrówek. Bo moje życie trwa nadal...