Drodzy Moi,
Zbliżają się
Święta Wielkanocne. Dla wielu z nas to szczególny okres w roku. Życzę Wam
zdrowych, spokojnych i pełnych miłości Świąt. Choć często składamy sobie takie
banalne życzenia, to jednak moc w nich zawarta ma wielkie znaczenie. Bo
przecież w myśl zasady, że to czego innym życzę, chcę by do mnie wróciło,
nikomu nie życzymy źle.
Trwa w
kościele Rok Bożego Miłosierdzia. Jak Bóg, bądźmy miłosierni dla naszych
Bliźnich, kochajmy i szanujmy się nawzajem. Nie pozwólmy by zło panoszyło się
po świecie.
Jezus
Chrystus został pojmany nocą w ogrodzie oliwnym Gatsemani ( w Ogrójcu).
Aresztowany, stanął przed sądem, został osądzony i skazany przez Poncjusza
Piłata na śmierć przez ukrzyżowanie. Ludzie zbłądzili krzycząc, by zamiast
Jezusa, uwolnić z więzienia łotra Barabasza.
Ostatnie 12
godzin życia Chrystusa określane jest jako Pasja. Podczas Męki Pańskiej,
niewyobrażalnej dla zwykłego człowieka, jak sądzę, nawet w czasach Mu
współczesnych, w chwili cierpienia Jezus prosił o jedną, ważną rzecz. Prosił o
wybaczenie…
„… Ojcze, przebacz
im, bo nie wiedzą, co czynią…” (Łk 23, 33-34). W słowach tych została zawarta modlitwa i prośba
do Boga Ojca o wybaczenie dla swoich oprawców. I nie chodziło tu tylko o
żołnierzy rzymskich, lecz także o ludzi, którzy zapamiętale krzyczeli, by Go
ukrzyżować.
Zatem dziś,
życzę Wam, byśmy także umieli wybaczać. Najtrudniej robić to wobec osób, które
nas krzywdzą, do których mamy żal. Zróbmy to, by pozbyć się tego złego w nas,
byśmy mogli żyć wolni.
„… Od godziny
szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. A około dziewiątej
godziny Jezus zawołał donośnym głosem: „ Eli, Eli, lama sabachthani?”, co
znaczy „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”…” (Mt, 27, 46). Po
czym skonał na krzyżu za nasze grzechy. Może warto to sobie przypominać, kiedy
chcemy zrobić coś głupiego.
Każdy z nas
dźwiga w życiu swój krzyż. Niezależnie od tego, jakiego wyznania jesteśmy,
niesiemy swój bagaż doświadczeń. Od nas samych zależy, czy ten krzyż będzie
lekki, czy też mocno nas przytłoczy do ziemi. Warto jednak mieć obok
przyjaciół, by ten krzyż pomogli nam nieść.
Jezusowi
pomógł nieść krzyż Szymon Cyrenejczyk. Był to przypadkowy przechodzień,
człowiek prosty, nieszukający rozgłosu, unikający kontaktów z Rzymianami.
Rzymscy żołnierze zmusili go, by niósł krzyż za Jezusa. Początkowo był temu
niechętny, wręcz wrogo nastawiony, lecz gdy spojrzał w oczy Jezusa, poczuł ból
i cierpienie skazanego. Chwycił krzyż i niósł go na Golgotę. Po śmierci Chrystusa
był jego wyznawcą, a jego dwaj synowie, Rufus i Aleksander zaliczali się potem
w poczet uczniów Jezusa.
Dziś ja
życzę Wam tych przyjaciół, którzy nie opuszczą Was w potrzebie, dadzą wsparcie
choćby tylko duchowe.
Zatem nie
tylko w te świąteczne dni, miłujmy, wybaczajmy i bądźmy szczęśliwi.
Za mną (mam
nadzieję) ciężki okres, okraszony nerwami, łzami i niepokojem. Mimo zmęczenia i
świadomości, że świat teraz pogrążył się w smutku, życzę wszystkim Wesołych
Świąt. Odpoczywajcie i przesyłajcie dobrą energię. Jeśli wyślecie ją i mnie,
wierzcie, wróci do Was podwójnie.
P.s. Zdjęcia powyższe to malowidła na suficie Cerkwi Uspieńskiej, znajdującej się w Ławrze Poczajowskiej na Ukrainie.
P.s. Zdjęcia powyższe to malowidła na suficie Cerkwi Uspieńskiej, znajdującej się w Ławrze Poczajowskiej na Ukrainie.
Spokojnego Alleluja!
Kochana, cudownych świąt.
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja, jak zresztą zawsze. Zmykam do obowiązków.
Dziękuję za ciepłe słowa.
Buziaki!
Basiu Droga, cokolwiek dzieje się teraz w naszym życiu, co powoduje smutek, mam nadzieję, że jest chwilowe. Życzę nam obu, byśmy znalazły w sobie siłę, która pozwoli nam znów cieszyć się życiem. Ściskam mocno!
UsuńDziękuję. Oj dzieje się, wolałabym, by inaczej, ale zaciskam zęby i uśmiecham się do marzeń. :)
UsuńTobie także wszystkiego dobrego!
Nie zawsze jest tak, jak sobie zaplanujemy. Ale ważne, by móc z podniesioną głową wyjść z opresji. Wielką klasą jest pokazać światu uśmiech, gdy serce płacze. Nie zawsze się udaje, ale czasem jeden życzliwy gest podniesie Cię na duchu bardziej, niż cała armia specjalistów i terapeutów. Zatem głowa do góry! Ściskam Cię mocno.
UsuńJa również Cię ściskam.
UsuńAlleluja!!!!
OdpowiedzUsuńI wzajemnie! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiekne te malowidła :) Mimo wszystkich kłopotów i trosk życzę Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Wam także spokojnych, pełnych odpoczynku Świąt życzę. Niech Wielkanocny Zajączek o Was pamięta ;)
UsuńŁadne przemyślenia na ten świąteczny czas.
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja !
Tobie także udanych Świąt życzę, by dały chwilę wytchnienia od codzienności. Spokojnego, wyjątkowego czasu w rodzinnej atmosferze. Mnóstwo serdeczności!
UsuńWesołych Świąt! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńI Wam także, niech słodkie mruczenie Bemolka da spokój i relaks po przedświątecznej krzątaninie :)Serdeczności!
Usuń