CZERWONE
CEGŁY Z WOJENNĄ HISTORIĄ,
CZYLI
O ZAKAMARKACH TWIERDZY W OSOWCU
Znów na Podlasiu… Biebrzański Park
Narodowy. Cisza, spokój i ta przejmująca historia… Ale tym razem nie będzie o
pięknych terenach Biebrzy. Choć zakola tej rzeki to ostoja ptactwa, którą można
podglądać. Ale nie o ptakach, bagnach i torfowiskach dziś wspomnę. Zabieram Was
do XIXw. twierdzy.
Nazwa Osowiec oznacza miejsce
odludne, smutne, osowiałe właśnie. I tu w okresie między 1882r. a 1892r. wybudowano jedną z największych twierdz, która chroniła północno-zachodnich
granic Imperium Rosyjskiego.
Jej rozbudowa trwała aż do wybuchu I
wojny światowej. W czasie wojny Niemcy przez ponad pół roku planowali i
przeprowadzali ataki na twierdzę. Dopiero w 1915r. wojska rosyjskie opuściły
fortyfikacje, a w ich miejsce rozgościły się wojska niemieckie aż do 1919r.
Potem gospodarzami fortu zostali Polacy.
Fort I
Fort I
W okresie dwudziestolecia międzywojennego w osowieckiej twierdzy stacjonował 42 Pułk Piechoty, znajdowały się koszary 9 Pułku Strzelców Konnych oraz mieścił się batalion szkolny Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP), od 1930r. przemianowany na Centralną Szkołę Podoficerów KOP.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego w osowieckiej twierdzy stacjonował 42 Pułk Piechoty, znajdowały się koszary 9 Pułku Strzelców Konnych oraz mieścił się batalion szkolny Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP), od 1930r. przemianowany na Centralną Szkołę Podoficerów KOP.
Kiedy wybuchła II wojna światowa,
Niemcy doskonale pamiętali, jak Rosjanie zaciekle bronili twierdzy. Czemu więc
Polacy nie mieliby jej bronić tak samo? Polską obronę postanowili przełamać w
innym miejscu. A był to rejon Wizny, który do historii przeszedł jako Polskie
Termopile. 720 Polaków broniło się przed 42 tysiącami wojsk niemieckich.
Bohaterską śmiercią zginął, wysadzając się granatem, dowódca obrony kapitan
Władysław Raginis. Wołodyjowski spod Wizny nie oddał schronu żywym. Ale
przewaga wroga była miażdżąca. Wskutek czego do osowieckiej fortecy znów
wprowadzili się Niemcy. Co prawda na krótko, bo zaraz potem przekazano ją
wojskom sowieckim, zgodnie z paktem Ribbentrop-Mołotow. Teoretycznie pakt ten
mówił o nieagresji Imperium Radzieckiego na Mocarstwo Niemieckie i odwrotnie. W
praktyce dzielił republiki nadbałtyckie, w tym Polskę, pomiędzy siebie. Fronty
wojenne, sytuacje polityczne i zrywanie układów spowodowało, że wojska
niemieckie wycofywały się z poszczególnych fortów. Ostatni opuściły w styczniu
1945r.
Po wojnie tereny te czekały na swe zagospodarowanie,
częściowo zrujnowane i wysadzone w powietrze. W 1953r. mieściła się w Osowcu
jednostka wojskowa – składnica Wojsk Lotniczych. Obecnie ulokowano tu Składnicę
Amunicji 11 Rejonowej Bazy Materiałowej.
Ekspozycja wewnątrz muzeum
Ekspozycja wewnątrz muzeum
Militaria zgromadzone w muzeum
Taki sobie sympatyczny ludzik :)
Poniemieckie pamiątki, znak wrony na spodzie porcelanowej filiżanki
Osowiecka twierdza posiadała korzystne
miejsce do jej usytuowania. Wojska carskie w XIXw. wykorzystały liczne rozlewiska
Biebrzy, tereny bagienne, jako naturalną zaporę przed atakiem wroga. Powodem
podjęcia decyzji o budowie fortyfikacji była potrzeba obrony granic Imperium
Rosyjskiego przed atakiem z Prus Wschodnich. Oczywiście umocnienia miały
charakter militarny, ale wykończenie miało już dekoracyjne elementy. Na terenie
warowni umieszczono koszary dla wojska, budynki mieszkalne dla kadry
oficerskiej i ich rodzin, była także cerkiew i cmentarz wojskowy, a w
niedalekiej odległości również kasyno.
Na terenie twierdzy
Kolejne fortyfikacje
W okopach twierdzy
Obecnie forty I (tzw. Centralny) i
III (tzw. Szwedzki) są własnością wojska. Fort I można częściowo zwiedzać z
przewodnikiem. Forty II (tzw. Zarzeczny) oraz IV (tzw. Nowy) są niedostępne ze
względu na ich zły stan techniczny.
Twierdza Osowiec została wpisana do
rejestru zabytków. To najcenniejszy (obok Kanału Augustowskiego), obiekt na
terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Obrona twierdzy w 1914r. porównywana
jest do Verdun, bitwy z 1916r. we Francji, która stała się symbolem męstwa. Podobnie
Osowiec nigdy nie został zdobyty w wyniku walk. Ale czerwone cegły widziały
wiele cierpień i śmierci. Dziś zaklęte są w nich modlitwy młodych żołnierzy.
Cichy szept o życie…
KONIEC
Fantastyczne miejsce. Lubię odwiedzać dawne fortyfikacje. Te wyglądają na świetnie zachowane. Ładnie pokazałaś ich dzisiejszy wygląd.
OdpowiedzUsuńDrogi Wkraju, najlepiej zachowany jest fort I, oczyszczony i przerobiony częściowo na muzeum. Tylko to można zwiedzać, reszta jest w kiepskim stanie. Przez pozostałości bodajże IV fortu przebiega szlak turystyczny, a dokładniej kładki. Sam jednak jest niedostępny z uwagi na wypadki jakie miały tam miejsce. Jednak bezpieczeństwo jest ważne i nawet fort Centralny zwiedza się z przewodnikiem. Serdeczności :)
UsuńNiesamowita twierdza, bardzo solidna i dobrze położona. Tunel po środku wału robi wrażenie. Obiekt pewnie niejedną tajemnicę skrywa. Dzięki za ten materiał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię :)
Zawsze do usług :) Zapraszam do zapoznania się z jej zakamarkami przy najbliższej okazji. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCiekawy i trafny opis. Sama prawda. Wiem, bo tam kiedyś byłem. Dziękuję...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję :) I pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo ciekawe miejsce ,spędziłem tam troche czasu jako wojak.
OdpowiedzUsuńOwszem ciekawe. Wojaku, przedstaw się następnym razem, będzie milej :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń