7
wspólnych lat! Hurra!
Podobno nawet w najlepszym związku, po siedmiu latach
nastaje kryzys. Mój związek z blogosferą trwa już od tylu lat właśnie. Aż
trudno w to uwierzyć. Czy zatem pojawił się jakiś kryzys? Jasne! I to wiele
razy!
Często zastanawiałam się, czy to co robię, co piszę, ma
jakiś sens. I myślałam – po co to komu, przecież niewielu to czyta, nikt o nic
nie pyta, każdy żyje swoim życiem. I kiedy pojawiały się takie myśli,
natychmiast odnajdowałam jakiś pozytywny komentarz czy mail w swojej skrzynce.
Pokrzepiający, ciepły znak, że jednak po drugiej stronie ekranu jest ktoś, kto właśnie
potrzebuje się czegoś dowiedzieć, coś go zainspirowało, zachwyciło i zostawia swój
mały ślad na mojej stronie…
Kimś takim jesteś Ty, Drogi Gościu. I za Twoją obecność
bardzo dziękuję. Proszę, powiedz swoim Przyjaciołom, że tu jestem. W tym
kąciku. Może ktoś zechce odwiedzić mojego bloga i pobuszować. Jak Ty kiedyś.
Drogi Gościu – Ty zostałeś, zostałaś. Mam nadzieję, że na kolejne lata.
Wszystkim, którzy tu zaglądają – serdeczne dzięki! Choć
kryzysy mnie dopadają, będę nadal pisać i fotografować. Póki starczy mi sił,
póki będzie mi to sprawiać przyjemność. A, że pojawiają się czasem dłuższe przerwy
– cóż, życie. Czasem trzeba odpocząć od wszystkiego. Mam nadzieję, że będzie mi
to wybaczone 😉
Aha! Zapomniałabym dodać, że dzięki Wam, zajęłam 371 miejsce z 500 wyróżnionych blogów o tematyce turystyczno, krajoznawczo, podróżniczej. Dziękuję! Cieszy mnie bardzo, że zostałam zauważona z całej masy blogów o podobnej tematyce. To cudny prezent na 7 urodziny bloga :)
Aha! Zapomniałabym dodać, że dzięki Wam, zajęłam 371 miejsce z 500 wyróżnionych blogów o tematyce turystyczno, krajoznawczo, podróżniczej. Dziękuję! Cieszy mnie bardzo, że zostałam zauważona z całej masy blogów o podobnej tematyce. To cudny prezent na 7 urodziny bloga :)
Zatem
– do zobaczenia!
Z
miłością,
Duśka
Uściski i pozdrowienia. Stała czytelniczka. Czy w Twoim sercu otworzyło się miejsce na kocią towarzyszkę? Brakuje mi Twojej kotki w relacjach z podróży.
OdpowiedzUsuń:) :) :) Kochana Skadi! Dziękuję, że jesteś! W moim sercu jest miejsce dla nowej koci, ale niestety w chwili obecnej życie mnie znowu czołga i nie mogłabym poświęcić zwierzątku tyle czasu, co dawniej Mysi i Silvuni. Ale ten czas kiedyś przyjdzie. Póki co kocham każde napotkane :)
UsuńBardzo miło jest u Ciebie gościć, bo piszesz z pasją, pięknie fotografujesz i inspirujesz. Dlatego życzę kolejnych, owocnych lat blogowania i gratuluję tych pięknych, minionych siedmiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej.
Anita
Dziękuje bardzo! I cieszę się, że jesteś! Mam nadzieję, że zostaniesz na długo. Wszystkiego dobrego! :)
UsuńBrawa! - no to do następnej siódemki!
OdpowiedzUsuńDzięki Maćku! Myślę, że jakoś szybko zleci :) Uściski!
UsuńTuptusiu - moc gratulacji!!!
OdpowiedzUsuńPewnie, że zdarzają się blogowe kryzysy, ale na szczęście mijają.:)
Bloguj Kochana, opisuj nadal wspaniałe miejsca, które zwiedzasz. Twoje górskie wędrówki są dla mnie miłym wirtualnym relaksem, bo wiem, że nie wszystkie miejsca już dla mnie...
Zarażasz swoim humorem, pięknie i ciekawie piszesz.
A Twoje relacje z Norwegii - to mistrzostwo!!!
Ściskam mocno i posyłam moc buziaków!!!
Dziękuję Basiu! Będę pisać póki starczy mi sił. Chwilowo czas swój dzielę między pracą a szpitalem, ale dla mnie samej i mojego zdrowia psychicznego chcę myśleć o tych przyjemnych rzeczach, więc pewnie jakiś post niebawem powstanie.
UsuńBardzo chciałabym znów zawitać do Norwegii, plan jest na ten rok, ale czy się uda? Nie wiem. Będę zaklinać rzeczywistość :)
Pozdrawiam serdecznie i tulkam do serducha :)
Gratulacje za miejsce, bo to wysokie miejsce. Gratulacje, siedem lat to dużo. Blogi z pasją cenię najbardziej, wiadomo. Niech kolejne siedem lat blog się rozwija, niech ludzi przybywa i to tych szczerze ceniących to, co tworzysz. Najserdeczniej gratuluję. :****
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! Mam nadzieję, że kolejne siedem lat będzie obfitowało w fajne wyjazdy i... ciężką pracę nad postami :) Ale póki jest pasja, jest ok.
UsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Życzę kolejnych lat blogowania z uśmiechem, który zawsze jest obecny w Twoich postach. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowo. To nie lada wyczyn, wciąż się uśmiechać, jak życie wokół próbuje nas zdołować. Ale trzymam fason ;) Uściski posyłam! :)
Usuń