O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi.Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

wtorek, 15 września 2020

Polska znana i nieznana: Wiślica i Solec-Zdrój


Polska znana i nieznana
– osada, gród, wieś, miasto…
Czyli co jeszcze kryje w sobie ziemia świętokrzyska

Ten rok z całą stanowczością prawie każdy chce wyrzucić z kalendarza. Na całym świecie fruwa coś, co ktoś nazwał koronawirusem. Z tego powodu ani nie można normalnie funkcjonować, ani tym bardziej normalnie podróżować. Kiedyś wracało się do domu po telefon, teraz zawraca się po zapomnianą maseczkę. Tak, czy owak, udało się w czerwcu wybrać w Polskę do pewnego miejsca, które w ogóle nie było mi znane. Ba, nie pamiętam, żeby na historii kiedykolwiek padła ta nazwa. Albo to było wtedy, kiedy moja uwaga biegła do karteczek, wyrwanych z brudnopisu, pisanych do kolegów i koleżanek.
Czy jest tu ktoś, kto słyszał kiedyś o Wiślicy? Nie? To śpieszę z podpowiedzią, bo to dosyć ważne miejsce na mapie Polski.
Wiślica – choć swą wielkością przypomina małą wieś, jest miastem, położonym w województwie świętokrzyskim. Prawa miejskie nadano jej w 1326 r., ale utraciła je w 1870 r. Od 2018 r. ponownie przywrócono Wiślicy status miasta i tym samym stała się najmniejszym miastem Polski (o najmniejszej liczbie mieszkańców). Niestety nie cieszyła się zbyt długo tym zacnym tytułem, gdyż w rok później, pobliski Opatowiec wyprzedził Wiślicę, uzyskując prawa miejskie, a mając jeszcze mniej ludności.


Wiślica


Wiślica jako to maleńkie miasto leży na Ponidziu, na lewym brzegu Nidy, w Nadnidziańskim Parku Krajobrazowym. Przez nie prowadzi fragment szlaku pielgrzymów, tzw. Małopolska Droga św. Jakuba, będąca częścią europejskiej sieci średniowiecznych szlaków, prowadzących do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela w Hiszpanii.


Mapka okolicy Ponidzia



Rynek w Wiślicy



Stara zabudowa przy rynku w Wiślicy



Rynek w Wiślicy


Według legendy, nazwa miasta pochodzi od imienia założyciela Wiślimira, księcia zachodniosłowiańskiego plemienia lechickiego – Wiślan. Ponoć książę miał przyjąć tu ze swoją świtą chrzest w 880 r. Wspomina o tym „Żywot św. Metodego” i dla wielu badaczy tego okresu, był to dowód na istnienie w IX w. państwa Wiślan ze stolicą w Wiślicy właśnie. Około 990 r. gród włączono w obręb państwa Piastów. A trzeba zaznaczyć, że Wiślica była w tym czasie ważnym ośrodkiem handlowym. Tędy przemieszczano się z Pragi, Krakowa aż po Ruś Kijowską. Dlatego na początku XI w. Bolesław Chrobry wzniósł obok osady targowej, obronny gród, który miał strzec przepraw przez Nidę.


Zabytkowa Kolegiata Wiślicka


W poł. X w. na wyspie o nazwie Regia, powstał drugi warowny gród, typowo militarny. Pomiędzy dwoma grodami rozwijało się późniejsze miasto. W XI w. zbudowano kościół św. Mikołaja. Niestety pod koniec XI w. osada spłonęła, ale mimo to nadal się rozwijała. Za panowania księcia Henryka Sandomierskiego Wiślica powiększyła się o ufundowane przez księcia, zgromadzenie kanoników oraz kolegiatę. Tę, ukończono już za czasów rządów jego brata – Kazimierza Sprawiedliwego. Książę wyznaczył Wiślicę na główną siedzibę swojego dworu. A więc, dzisiejsze małe miasto, przypominające raczej wieś, nie było taką sobie przypadkową osadą. Stało się ważnym ośrodkiem kultury i sztuki.
A potem najazd Mongołów w 1241 r. położył kres świetności miasta. Łokietek bił się z królem Czech, Wacławem II o ziemie i kiedy zwyciężył, Wiślica uzyskała prawa miejskie w 1326 r. i była miejscem zjazdów rycerstwa nie tylko małopolskiego ale i z całej Polski.
W XIV w. Kazimierz Wielki wzniósł niewielki zamek i otoczył miasto murem. Ufundował też trzecią i obecną Kolegiatę Wiślicką.


Ściana boczna kolegiaty


W XV w. odbywały się w mieście zjazdy szlachty. W owym czasie, słynny kronikarz Jan Długosz, zajmował się nauczaniem synów króla Kazimierza Jagiellończyka. Trzeba tu też wspomnieć, że w XVI w. Wiślica była ważnym ośrodkiem rzemieślniczym. Działało tu 12 cechów, a w mieście pojawiły się wodociągi. Swą działalność zaznaczyli też Bracia Polscy. Miasto tętniło życiem…


Zwieńczenie Domu Długosza z 1460 r. W jednym z łuków, herb Długosza - Wieniawa.


A potem przyszedł potop szwedzki… W 1657 r. wojska Jerzego Rakoczego zniszczyły gród. Zamek rozebrano, podobny los spotkał w XIX w. kościoły i mury miasta.
Po powstaniu styczniowym Wiślica przestała być miastem. Kolegiatę, która ucierpiała podczas I wojny światowej odbudowano w latach 20. XX w. W 1958 r. archeolodzy odkryli pozostałości dawnych, romańskich kościołów w podziemiach kolegiaty. W 1966 r. prymas Polski, kard. Stefan Wyszyński i abp Karol Wojtyła ukoronowali figurę Matki Bożej Łokietkowej z 1300 r., zwaną Uśmiechniętą. Do dziś można podziwiać otoczoną kultem figurę w ołtarzu głównym. W 2004 r. Jan Paweł II podniósł kościół do godności bazyliki mniejszej. W niej też obecnie mieszczą się relikwie papieża, dokładnie jego krew.


Kolegiata w Wiślicy - widok od frontu 



Płaskorzeźba tablicy erekcyjnej. Przed NMP z Dzieciątkiem klęczy król Kazimierz Wielki i ofiarowuje model świątyni. Za nim stoi biskup krakowski Bodzanty. Tablica pochodzi z 1464 r. a ufundował ją Jan Długosz



Prezbiterium Bazyliki Mniejszej



Piękne witraże w oknach prezbiterium



Ołtarz główny wiślickiego kościoła, a w nim posąg Madonny Łokietkowej z 1300 r. Według tradycji przed rzeźbą modlił się o zjednoczenie kraju, ukrywający się w Wiślicy, Władysław Łokietek.



Widoczne polichromie bizantyjsko - ruskie z 1397 - 1400 r.



Drewniane stalle zostały wykonane w XX w. w czasie odbudowy kościoła, według projektu Adolfa Ludwika Szyszko - Bohusza



Jeden z obrazów w wiślickiej kolegiacie



Ołtarz boczny z wizerunkiem św. Barbary. Przy renowacji ołtarza odkryto mały mechanizm i oczom renowatorów ukazał się drugi obraz. A był to wizerunek...



... św. Katarzyny. Gdyby nie renowacja, może nadal nie wiedziano by, że ołtarz skrywa dwa obrazy.



Organy w kolegiacie



Stacje Drogi Krzyżowej w wiślickiej bazylice. Ciekawostką jest fakt, że tworzono je w czasie II wojny światowej. Autor mocno zaryzykował, że rzymskiemu żołnierzowi dodał hitlerowski hełm. Na szczęście Niemcy nie dopatrzyli się takiego szczegółu...



Relikwie Siostry Faustyny oraz tryptyk Bożego Miłosierdzia w nawie bocznej kościoła



Duśka zasiada w stallach 



Mam wrażenie, że nie tylko Madonna się tu uśmiecha, Dzieciątko także :)



Relikwie Ojca Świętego Jana Pawła II


Mówi się, że bazylika kolegiacka Narodzenia NMP w Wiślicy, ufundowana w 1350 r. przez Kazimierza Wielkiego, była pokutą za zabójstwo kanonika Marcina Baryczki. Ksiądz został utopiony w Wiśle jako niewinny człowiek, a właściwie jako posłaniec od biskupa krakowskiego, który chciał ekskomunikować króla za niemoralne prowadzenie.
Wnętrze kościoła zdobią gotyckie sklepienia, oparte na trzech filarach po środku pomieszczenia. Jest to też najstarszy i największy kościół dwunawowy w Polsce.
W prezbiterium widoczne są fragmenty fresków rusko-bizantyjskich z lat 1397-1400. I jest to ewidentny wpływ zafascynowanego Wschodem króla Władysława Jagiełły.


Polichromie z czasów Władysława Jagiełły



Całość świątyni wsparta jest na trzech filarach, biegnących po środkowej linii kościoła



Prezbiterium kolegiaty



Pozostałości romańskiej świątyni, w miejscu której stoi teraz obecna bazylika


Dom Długosza z 1460 r. to kolejny zabytek Wiślicy. Zbudowany z cegły, ufundowany przez kronikarza Jana Długosza, służył jako mieszkanie dla wikariuszy pobliskiej kolegiaty. Dziś mieści się tu plebania i małe muzeum.


Wejście do Domu Długosza



Taka moja fascynacja drzwiami... ;)



Dom Długosza od strony rynku



Sień Domu Długosza



Wejście do Domu Długosza, w którym wedle tradycji, pobierali naukę synowie króla Kazimierza Jagiellończyka.



Jeden z korytarzy w piwnicach Domu Długosza



Piwnice Domu Długosza, w których złożono różne figury sakralne



Dom Długosza to niewielkie muzeum



Ekspozycje piwnic



I kolejne drzwi...



I następny korytarz



Jedno z pomieszczeń to coś w rodzaju salki konferencyjnej, gdzie patrzy na nas król Łokietek i...



... król Kazimierz Wielki


W Wiślicy nie istnieje już kościół św. Mikołaja, ani kościół św. Marcina, ale zachowano pozostałości romańskiego kościoła z końca XI w. wraz z kaplicą grobową oraz miejsce, gdzie stała ta druga świątynia. Dziś trudno dopatrzyć się w niewielkim wzniesieniu, że niegdyś był to kościół.


Trudno wyobrazić sobie, że tu stał kościół. A jednak...



Na tym niewielkim wzniesieniu stał kościół św. Marcina

Niewątpliwie widocznym gołym okiem założeniem jest Grodzisko „na łąkach”. z końca X w. ze śladami murów z XII w. Istnieją przesłanki ku temu, by uznać przypuszczenie, jakoby istniał tu słowiański ośrodek kultu. Przemawiać ma za tym, odnaleziony fragment okładziny noża z wyobrażeniem 6 główek dziewczęcych, być może przedstawiających wiły, czyli innymi słowy rusałki.


Pozostałości wału ziemnego, a może jakiejś budowli...



Dziś cisza i spokój. Dawniej gwarna osada.

Potem powstała w tym miejscu druga osada, za panowania Bolesława Chrobrego. Spełniała czysto militarne znaczenie. Ok. 1050 r. gród spłonął z nieznanych przyczyn. Odnaleziono z tego okresu mnóstwo monet.


Psia Górka. Ciekawe miejsce. To tu w 1389 r. zapadł wyrok w sprawie Gniewosza z Dalewic, który posądził królową Jadwigę o zdradę małżeńską. Oczywiście było to kłamstwo, dlatego Jadwiga oddała go pod sąd.



W owym czasie każde kłamliwe słowa rzucane pod czyimś adresem, wiązane były z powiedzeniem "łże jak pies". I kiedy oszczerstwo wyszło na jaw, sąd nakazał Gniewoszowi z Dalewic "odszczekać" co powiedział pod adresem królowej. I stało się to tu, w tym oto miejscu. Gniewosz stanął na ławie, powiedział, że skłamał jak pies i trzy razy zaszczekał. Stąd nazwa miejsca - Psia Górka.



Pozostałości Grodziska "na łąkach"

W miejscu tym, powstała jeszcze trzecia osada, na przełomie XII i XIII w. Regularny jej kształt dzielił się na ulice, a każdy dom posiadał piec lub kamienne paleniska. Gród przetrwał do najazdu Tatarów w 1241 r. Wówczas skończyło się osadnictwo na tym terenie.


W tym zagłębieniu znajdowała się osada, w której toczyło się życie



Deszczowa aura nad Grodziskiem



Pozostałości wałów obronnych



A może czczono tu rusałki? Sprawdziłam, żadnej nie spotkałam...

Wiślica nie posiada więcej spektakularnych zabytków. Należy do nich niepozorna figura Męki Pańskiej z drugiej połowy XVII w., przy Placu Solnym.


Figura Męki Pańskiej z połowy XVII w.


I jak? Ktoś z Was wcześniej o tym miejscu słyszał? Czy może też nie uważał na lekcjach historii? 😊 Uważam, że wielka szkoda, że o takich ciekawostkach nie uczy się człowiek w szkole.
Na deser i krótki spacer, zabiorę Was do Solca – Zdrój.


Stawy niedaleko Górek, po drodze do Solca-Zdrój

Nazwa tej uzdrowiskowej wsi, pochodzi od słonych źródeł, występujących dawniej na pobliskich łąkach. O tym, że istniała tu wieś, wiemy od I połowy XIV w. W XV w. właścicielem był Jan Feliks Tarnowski, a od początku XVI w. Solec przeszedł we władanie rodziny Zborowskich. Od XVIII w. zaczęto we wsi ważyć sól. A sól, to wiadomo  białe złoto niemalże. Do życia potrzebna, czasem służyła jako środek płatniczy. Dzięki temu wieś mogła być ważnym punktem na handlowym szlaku. W trakcie poszukiwań soli, odkryto źródła wód mineralnych.


Kierunkowskazy uzdrowiskowe w Solcu-Zdrój



Sanatorium "Jasna"



Biuro Obsługi Klienta


Do kąpieli użyto ich ok. 1820 r., kiedy już znano ich właściwości lecznicze. W 1837 r. hrabia i właściciel Zborowa, Karol Godeffroy, założył w Solcu uzdrowisko. Rozpoczęła się więc, budowa budynków leczniczo-kąpielowych, a także mieszkaniowych.


Budynek sanatoryjny



Willa "Prus", wzniesiona w 1910 r. Nazwa budynku ma swoje źródło w herbie rodziny Daniewskich. Początkowo willa była rezydencją rodzinną z pokojami do wynajęcia dla kuracjuszy. Po wojnie całkowicie oddana do dyspozycji gości uzdrowiska.



Aleja główna w Parku Zdrojowym



Drzewostan w Parku Zdrojowym



Łazienki w Solcu-Zdrój. Pierwsze drewniane Łazienki powstały w 1836 r. z inicjatywy ówczesnego właściciela Solca, hrabiego Karola Godeffroy. W 1900 r. pożar strawił budynek, więc odbudowano go w modnym, zakopiańskim stylu.



Również i ten budynek uległ pożarowi w 1921 r. Obecny kształt Łazienek pochodzi z odbudowy z lat 1922-26 w stylu klasycystycznym.



Obecnie w budynku mieści się Zakład Przyrodoleczniczy, w którym wykonywane są zabiegi kąpieli siarczkowych, kwasowęglowych, borowinowych oraz różnego rodzaju natryski i inhalacje.



Przy Łazienkach w Solcu-Zdrój


Dziś w uzdrowisku Solec-Zdrój leczy się choroby narządu ruchu i reumatyczne, a także choroby skóry i alergię. Badania geologiczne przeprowadzone w okolicy ujawniły jedyne ujęcie wód mineralnych tego typu na świecie, a mowa o solance o zawartości siarkowodoru 8-krotnie większej, niż dotychczas używana. Wszystkie obiekty uzdrowiska znajdują się w Parku Zdrojowym. Większość zabytkowych willi pochodzi z początku XX w.


Tablica z pełnym wykazem co leczy się w Solcu-Zdrój



Opis budynku Łazienek. Podobne tablice są przy willach i obiektach sanatoryjnych.


Nie wiem dlaczego, ale po szumnej nazwie „uzdrowisko”, spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego. Solec-Zdrój natomiast jest według mnie sennym miejscem, w którym mało się dzieje. Jakoś nie widać kuracjuszy, nie kwitnie życie towarzyskie. A może to tylko mój odbiór? Bo nie mam potrzeby wyjazdów do sanatorium? Bo szaleje wirus, którego nie widać? Pojęcia nie mam.


Budynki sanatoryjne



Nowsza część uzdrowiska, dość drogi "dom wczasowy" "Malinowy Raj"

Ale mimo to, jestem wdzięczna, że mogłam się przespacerować alejką w Parku Zdrojowym i odetchnąć świeżym powietrzem. Samo miejsce jest całkiem przyjemne. Jeśli więc, nie macie potrzeby być kuracjuszem uzdrowiska, to zatrzymajcie się chociaż na niespieszny spacer. Nie będziecie rozczarowani.


Alejka spacerowa w Parku Zdrojowym



Drzewostan Parku Zdrojowego



Mieszkańcy Parku Zdrojowego



Wiosną Park Zdrojowy wygląda pięknie



Park Zdrojowy



Rzeczka Rzoska, która wpada do Zalewu w Solcu - Zdrój



Rzoska



Nad Rzoską



Zalew w Solcu - Zdrój



Gęś modelka ;)



Mieszkańcy Parku Zdrojowego



Wiosna! ;)


Tymczasem życzę wszystkim dużo zdrowia! Do zobaczenia!


Mieszkańcy z Wiślicy ;)