O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi. Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

sobota, 24 września 2022

Elbląg

 

Powrót do przeszłości,

czyli napływ wspomnień


Rok 1987. Kolonia letnia w Elblągu. Kolonia letnia dla dzieci pracowników kolei, dodam. Na dwa pełne tygodnie Rodzice pozbyli się mnie z domu. Bo kiedyś działy socjalne w zakładach pracy miały się dobrze i dzięki dofinansowaniom można było wysłać dziecię na dłuższy wypoczynek, niż teraz. A że dziecię w mojej osobie miało niezdiagnozowane ADHD, kolonie były zawsze wybawieniem dla Rodzicieli a mi dały niezłą szkołę życia. No i proszę ja Was, wylądowałam na kolonii letniej w Elblągu. Nie pamiętam z niej praktycznie nic, poza tym, że spaliśmy w jakiejś szkole na łóżkach polówkach i to, że zaprowadzono nas do jakiegoś kościoła, gdzie obejrzeliśmy film "Szata" z 1953 r. Zresztą film zapamiętałam, bo zrobił na mnie ogromne wrażenie. Postanowiłam więc, odwiedzić miasto po tylu latach. Do dziś zastanawiam się co ja tam robiłam przez dwa tygodnie...


Fajny kadr na dzień dobry ;)


Elbląg... Miasto w województwie warmińsko - mazurskim, które jest jednym z najstarszych w Polsce, rok założenia przyjmuje się na 1237 rok, natomiast prawa miejskie nabył w 1246 roku. Leży u ujścia rzeki, nomen omen, Elbląg do Zalewu Wiślanego. Zresztą nazwa miasta wzięła się od nazwy rzeki.


Nad rzeką... Elbląg


Elbląg to najniżej położone miasto w Polsce. Historycznie ulokowany był na terenie Prus. W średniowieczu Krzyżacy utworzyli tu drewniano - ziemny gródek, który z czasem przekształcił się w osadę, następnie ufortyfikowane miasto. Od XIII w. miasto było najważniejszym ośrodkiem życia miejskiego oraz jedynym portem rzecznym państwa krzyżackiego. W Elblągu stanął wielki zamek krzyżacki, swym rozmachem ustępując jedynie temu w Malborku. Niestety zamek ów został doszczętnie zniszczony w czasie wojny trzynastoletniej.


Jeden z mostów na rzece



Rzeka Elbląg


Od XIV w. stopniowo miasto traciło na znaczeniu. Musiało ustąpić przed prężnie rozwijającym się Gdańskiem, do którego przeniosło się prawie całe życie gospodarcze, polityczne i społeczne. Potem już zawirowania historyczne raz sprawiały, że Elbląg był polski a raz obcy. W końcu zaczął się rozwijać dzięki przemysłowi metalowemu, tkackiemu, szklarskiemu itp. Nadal budowano tu statki w stoczni, jednak żegluga nie wyglądała różowo.


Stara część miasta znajduje się po lewej stronie rzeki



Wieża kościoła katedralnego p.w. św. Mikołaja


Po I wojnie światowej, miasto jawiło się jako chaotyczne, zniszczone, w którym królowało bezrobocie. Mieszkańcom doskwierał głód, nie mieli dachów nad głową. Zaczął się powolny powrót do życia. Wraz z rozwojem przemysłu, Elbląg stał się miastem garnizonowym III Rzeszy. Powstało wiele budynków militarnych, ale też szpitale, szkoły i inne budynki użyteczności publicznej. Honorowym Obywatelem Miasta został nawet Adolf Hitler, który już wtedy doszedł do władzy.


Budynek Starej Giełdy z 1744 r., która stała na Wyspie Spichrzów przy okazji budowy Mostu Wysokiego. Powstała dzięki zbiórce wśród kupców. Dziś mieści się w odrestaurowanym budynku Pub Specjal.



Rzeka Elbląg


Co ciekawe, w czasie II wojny światowej miasto nie ucierpiało. Za to po wkroczeniu Armii Czerwonej błyskawicznie obróciło się w stertę gruzu. Zaciekłe walki o miasto przyniosły straty w ludziach, także cywilach, a także straty wszelkich dóbr, które umożliwiały rozwój miasta.


Plac przed kościołem katedralnym p.w. św. Mikołaja



Nowe kamienice nawiązują fasadami do starych średniowiecznych kamienic


W 1945 r. oficjalnie Elbląg został polskim miastem. Wreszcie przystąpiono do obudowy miejscowości po wojennych zniszczeniach. Niestety, co widać dziś gołym okiem, zamiast odbudować stan sprzed wojny, postanowiono odbudować średniowieczny widok stolicy województwa. Kamienice, choć na pierwszy rzut przypominają ładny i kolorowy szereg fasad, w rzeczywistości nie są spójne architektonicznie i chwilami przypominają koszmarki budowlane. Pomiędzy nowymi budynkami wciśnięte są stare, które najlepiej świadczą o niegdyś potężnym mieście. 
Z dawnych zabudowań warto wspomnieć o Bramie Targowej. Ten XIV w. zabytek był częścią składową murów obronnych miasta. Jednocześnie była to jedna z głównych bram wjazdowych do Elbląga.


Brama Targowa od strony Starego Rynku



W Elblągu nie ma tradycyjnego rynku jako czworokątnego placu, jest ulica nazwana Stary Rynek



Brama Targowa i widoczny na niej zegar, który od 2000 r. odmierza Elblążanom czas i nawiązuje do zegara, który był tu umieszczony przed wojną



A tak brama prezentowała się w 1755 r.



Widok na Stary Rynek z Bramy Targowej - z prawej strony Katedra



Widok z Bramy Targowej na dawny kościół protestancki, obecnie Centrum Sztuki Galeria EL



Widok w stronę Zalewu Wiślanego. Czerwony budynek na pierwszym planie mieści w sobie bank i lecznicę.



Widok z Bramy Targowej na nowszą część miasta



Ekspozycja w wieży



Wstęp na wieżę jest bezpłatny



Średniowieczne wejście na wieżę



Od końca XIX w. do 1968 r. pod zabytkiem przebiegała linia tramwajowa. Na wieży znajdował się także punkt obserwacyjny straży pożarnej.



Wieża Targowa widziana ze Starego Rynku



Wieża Bramy Targowej - widok spoza nieistniejących murów obronnych miasta. W Głębi Centrum Sztuki Galeria EL.


Z miastem i Bramą Targową wiąże się legenda o dzielnym Piekarczyku. Powiada się, że w czasie wojny polsko-krzyżackiej, zakon Krzyżaków postanowił przejąć we władanie miasto Elbląg, które w owym czasie było prężnie działającą aglomeracją. Podstęp zakładał dostanie się Bramą Targową w nocy, kiedy większość mieszkańców spała. Większość, nie znaczy, że wszyscy. W tym samym czasie, kiedy rycerze nacierali na zamek, zwykły Piekarczyk postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza, podczas, gdy chleb dochodził w piecu. I kiedy wspiął się na mury obronne, zauważył nadchodzące niebezpieczeństwo. Ponieważ dysponował jedynie piekarską łopatą, zaczął uderzać nią w liny podtrzymujące kratę Bramy Targowej. Kiedy liny puściły, a brama zamknęła się z łoskotem, zaalarmowani mieszkańcy pośpieszyli na mury miasta. Udało się odeprzeć atak nieprzyjaciela, a dzielny Piekarczyk został bohaterem miasta. Działo się to 8 marca 1521 r.  I aż do 1772 r., a więc I rozbioru Polski, dzień ten obchodzony był jako święto miejskie.


Nie mogłam odmówić sobie fotki z bohaterem :)



Dzielny Piekarczyk z Elbląga



Stary Rynek, na który patrzy sympatyczny Piekarczyk

Generalnie stara część miasta Elbląga robi wrażenie spokojnego i zadbanego miasta. Tego nie można mu zarzucić, że jest bardzo brzydkie. Ale też nie zauważyłam w nim...życia. Poza kilkoma knajpkami, w których siedziało parę osób, nie działo się nic... Może byłam w takim czasie, kiedy nie było żadnych imprez, które wprowadziłyby trochę kolorytu i szaleństwa. Jedyne kolory dało się zauważyć na kamienicach. Jedne z nich przyciągały wzrok, inne powodowały moje dziwne zniesmaczenie.


Jedna z ładnych, odnowionych kamienic



Pachnie mi tu latami 90. XX w. kiedy to na potęgę powstawały takie niby nowoczesne kamienice z kolorowymi dodatkami... - nie, nie i jeszcze raz nie...



Stary Rynek to ulica, na której znaleźć można zarówno stare ładne kamienice jak i nowoczesne w formie budynki. Taki misz masz.



Stare kamienice, które zamykają ulicę Stary Rynek - przyciągają wzrok



Stare elbląskie kamienice, które przetrwały wojenne zawieruchy, oczywiście remontowane, ale pozbawione tynku, wyglądają fajnie



Dawny kościół św. Ducha z XIII w. Obecnie Biblioteka Elbląska im. Cypriana Kamila Norwida



Biblioteka Elbląska im. Cypriana Kamila Norwida



Nowe budynki stylizowane na średniowieczne kamienice


Jest w Elblągu takie miejsce, które warto odwiedzić. To Ścieżka Kościelna. Skąd jej nazwa? Ten wąski przesmyk pomiędzy kamienicami łączył trzy kościoły miasta. I była to najszybsza droga. Wiodła od kościoła św. Ducha, który obecnie jest biblioteką, poprzez kościół św. Mikołaja, teraz katedrę miasta, aż do podominikańskiego klasztoru Najświętszej Maryi Panny, który na dzień dzisiejszy jest galerią sztuki EL. 


Wyjście/wejście na Ścieżkę Kościelną

Po II wojnie światowej ocalał tylko jeden odcinek, który obecnie od 2006 r. jest udostępniony turystom. Ale uwaga! - tylko pomiędzy 9.00 a 17.00.


Ścieżka Kościelna



Przejście ścieżką to jak dotknięcie historii



Widoczna wieża katedralna z wąskiego przesmyka między kamienicami


Całe przejście zawiera 10 gotyckich łęków. I są to oryginalne, zachowane średniowieczne elementy zabudowy starego Miasta Elbląga.


Gotyckie łuki 



Ścieżka Kościelna widziana od strony katedry


Najstarszą katolicką świątynią w mieście jest z daleka widoczny kościół katedralny p.w. św. Mikołaja. Początki kościoła sięgają połowy XIII w.


Elbląska katedra p.w. św. Mikołaja

Przez stulecia świątynia była przebudowywana, a to za sprawą mody danego okresu a to za sprawą zniszczeń wojennych i powojennych. W XVIII w. doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia, mianowicie piorun w czasie silnej burzy, uderzył w wieżę kościoła. Ta zajęła się ogniem, w skutek czego spłonął cały kościół. Na odbudowę całej świątyni miasto nie mogło sobie pozwolić. Zaczęła się powolna restauracja ocalałego sprzętu ruchomego, które zdołano wynieść i zbieranie funduszy na odbudowę budynku sakralnego. Co dziwniejsze, w czasie obu wojen światowych kościół aż tak bardzo nie ucierpiał. Za to po wkroczeniu Armii Czerwonej został doszczętnie spalony. (Czy my naprawdę nazywaliśmy ich kiedyś oswobodzicielami? Bratnią armią? Przyjaciółmi? Krew mnie na to zalewa...)


Katedra w Elblągu


Na początku XX w. odbudowano wieżę kościelną. Dziś jest ona najwyższą wieżą po prawej stronie Wisły, a niegdyś mając 95 m była najwyższą w całych wschodnich Niemczech. Można ją zwiedzać, ale tylko do określonej godziny. Niestety byłam już po czasie.


Wieża kościoła p.w. św. Mikołaja



Wejście boczne do świątyni



Wejście główne do katedry


Do najcenniejszych zabytków wnętrza kościoła zalicza się gotycką chrzcielnicę z brązu z 1387 r., drewniane figury apostołów, gotycką rzeźbę patrona świątyni, św. Mikołaja oraz późnogotyckie ołtarze przeniesione, a raczej pozyskane z innych parafii.


Wnętrze katedry



Ołtarz główny


Pierwsze organy kościół otrzymał w 1397 r. Potem spłonęły one w wielkim pożarze. Dopiero z początkiem XIX w. Elblążanie usłyszeli ponownie dźwięk organów. Kolejne organy zniszczone zostały zaraz po II wojnie światowej. Staraniem nowego proboszcza w latach 50. XX w. znów kościół posiada organy. 


Organy oraz ambona w elbląskiej katedrze


Pod posadzką świątyni mieszczą się krypty, które póki co "zamieszkałe są" przez jedną osobę, pierwszego biskupa diecezji elbląskiej, dra Andrzeja Śliwińskiego.


Wejście do krypty biskupów



Korytarz prowadzący do krypt



Ołtarz w kryptach



Późnogotycki ołtarz



Późnogotycki ołtarz



Jeden z witraży, które pojawiły się w katedrze w latach 1969 - 1989



Witraże w elbląskiej katedrze są bardzo ładne



Nawa główna kościoła p.w. św. Mikołaja


W Elblągu nawet Urząd Miasta, czyli ratusz, nawiązuje stylistyką do budynków sakralnych i średniowiecznych kamienic.


Ratusz miejski

W jego wnętrzu można obejrzeć makietę miasta Elbląga według Hansa - Joachima Pfau z Monachium, z urodzenia Elblążanina. Jest to jego wizja Zamku Konwentualnego (Wysokiego), głównej części zamku krzyżackiego w Elblągu według rekonstrukcji planu Karla Hauke.


Makieta w ratuszu



Tak wyglądał niegdyś zamek krzyżacki w Elblągu - trochę szkoda, że go już nie ma



Elbląg dawniej to było prężne miasto



Bardzo ładne ujęcie wody pitnej w starej części miasta


Pozostając w klimacie trochę jakby sakralnym, kolejnym punktem do zobaczenia na mapie Elbląga jest Centrum Sztuki Galeria EL. Jakby sakralnym, bo umiejscowiona jest ona w dawnym Kościele Mariackim. Była to dawna świątynia protestancka. Jej założycielami byli dominikanie, którzy przybyli z Krakowa. Kiedy w XVI w. opuszczali miasto, kościół przeszedł w posiadanie ewangelików. 


Dawny Kościół Mariacki w Elblągu



Kościół był pod wezwaniem NMP, obecnie jest galerią sztuki

Świątynia doszczętnie została zniszczona po 1945 r. Z inicjatywy Gerharda Jürgena Blum - Kwiatkowskiego, polskiego artysty mieszkającego i działającego w Niemczech, w latach 60. XX w., po odbudowaniu budynku, przeznaczono go na cele kulturalne. I tak powstała Galeria EL. 


Współczesna sztuka wychodzi przed galerię



Wejście do Galerii EL



Bok dawnego Kościoła Mariackiego



Teren dawnego wirydarza... Aż prosi się, żeby budynek Zakładu Mechanicznego ELZAM - ZAMECH, świadczący usługi precyzyjnej obróbki wielkogabarytowych elementów, a który tu ma swoją siedzibę, zrobił coś z fasadą tego budynku.

Budynek galerii i dawnego klasztoru otacza częściowo zachowany mur, w którym znajdują się ostrołukowe nisze z epitafiami. Niektóre z nich są bardzo dobrze zachowane, inne zaciera już czas... Ale same w sobie także są sztuką godną obejrzenia.


Epitafium



Epitafium bardziej ozdobne



Epitafium skromne, zwykła tablica zamknięta w ceglanym łuku

Czy warto jest wybrać się do Elbląga? Pozostawiam to Waszej ocenie. Ja z pewnością, jeśli jeszcze kiedyś będę miała okazję się tam pojawić, zajrzę do Muzeum Archeologiczno - Historycznego. Miasto mnie nie zachwyciło, choć ja zawsze próbuję znaleźć coś co mi się podoba. Tymczasem pozdrawiam serdecznie, planując kolejne wędrówki po Polsce i nie tylko ;)




4 komentarze:

  1. Kilka lat temu szwendając się po Warmii, Mazurach i Żuławach odwiedziliśmy również Elbląg. Nam miasto się podobało, chociaż mieliśmy świadomość, że większość obiektów została odbudowana po wojnie. Może na odbiór miejsca ma też wpływ pogoda, nam dopisała. Wejście na wieżę katedralną było niezapomniane ze względu na ilość schodów jak i piękne widoki. Z tego pobytu mam na blogu jedynie pochylnie Kanału Elbląskiego, sam Elbląg jeszcze czeka na publikację. Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie z kolei Kanał Elbląski czeka w poczekalni do zreferowania ;) To było moje małe marzenie i dopiero teraz je spełniłam. Z resztą w tym roku udało mi się co nie co zrealizować, w tym wyczekaną Norwegię, wyjazd samotny i zorganizowany od A do Z przeze mnie. Opisy póki co wstawiam na Facebooka, ale i tu się pojawią. A co do Elbląga... no nie jest to miejsce, w którym powiedziałabym "mogłabym tu mieszkać". Nie zachwycił mnie, ale staram się obiektywnie opisać co można w nim zobaczyć. Szkoda, że zabrakło mi czasu na muzeum... Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę! :)

      Usuń
  2. Fajnie tak wracać, choć dla mnie nie będzie to aż tak długi interwał (mam nadzieję że uda się w przyszłym roku)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku spełniłam swoje małe marzenie i popłynęłam statkiem po trawie :) Ale o tym kiedy indziej. Elbląg był przy okazji. I w sumie fajnie, że tam wróciłam po latach i w zasadzie na nowo obejrzałam miasto.

      Usuń