O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi.Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

czwartek, 1 sierpnia 2019

Powstanie Warszawskie 44


Warszawo ma…



Jak cicho…
Przecież wrócę Mamo!
Synku, weź kanapki.
Tykanie zegara.
Dostanę broń?
Mój syn wyszedł na chwilę.
Mam przydział na Mokotów, kompania…
On był taki malutki, a dziś jest prawie inżynierem.
Kanały śmierdzą niemiłosiernie…
Ta cisza, jakaś nie do wytrzymania.
Szkopy nas wybiją!
Strzały słychać, gdzie mój syn?
Mamo, ja umieram…
Świat oszalał.


Za paskiem granat, w ręku butelka z benzyną...



Powstańcy nie dysponowali zapasem broni. Jeśli ktoś miał pistolet, to można powiedzieć, że był "uzbrojony"


Ilu ich poszło i nie wróciło? Zbyt wielu. Młodych, silnych, którzy nie zdążyli zaznać radości życia. Nie dane im było zakochać się, mieć swoje dzieci, uczyć się i pracować. Nie ważne skąd pochodzili, kim byli i czy wierzyli w Boga, czy nie. Mieli nadzieję, wiarę i marzenia. Walczyli, byśmy dziś mogli iść ulicą i się śmiać. I jeść lody w gorący dzień sierpniowy.


Pomnik nawiązuje częściowo do ewakuacji Starówki, która odbywała się kanałami



Próba przebicia się do Śródmieścia, które zakończyło się niepowodzeniem



Kanałami przeprowadzano również ludność cywilną



Jak wielki musiał towarzyszyć im strach? Czy jesteśmy sobie w stanie to wyobrazić?



Zejście do kanałów



Młody, silny, waleczny... czy wrócił do domu?



A "na tygrysy mają visy..."


Cywile, żołnierze, harcerze, sanitariuszki i łączniczki… po prostu Warszawscy Powstańcy.
Pamiętam o Was zawsze, każdego 1 sierpnia o godzinie 17.00…


Pomnik Powstania Warszawskiego stoi od 1 sierpnia 1989 r. Dziesięć lat później wybudowano za pomnikiem Gmach Sądu Najwyższego, który stał się tłem dla pomnika



„Warszawo ma, o Warszawo ma…
Wciąż płaczę, gdy Ciebie zobaczę,
Warszawo, Warszawo ma!

Tam w getcie głód i nędza i chłód,
I gorsza od głodu i chłodu,
Tęsknota, Warszawo ma!

Przez mur przekradam się
I biegnę tu jak zgoniony pies!
Choć tropi mnie pan władza,
Żandarm, Gestapo i SS.

Warszawo ma, patrz w oku mym łza,
Bo nie wiem czy jeszcze zobaczę
Cię jutro, Warszawo ma!...” *


Fragment muru północnej części getta. 16 listopada odcięto murem getto od miasta. Początkowo miało ok.370 ha, stopniowo zmniejszano jego powierzchnię. Przebywało w nim ok. 360 tys. Żydów z Warszawy i ok. 90 tys. z innych miejscowości. Ok. 100 tys. osób zmarło z głodu, ok. 300 tys. zginęło w komorach gazowych obozów zagłady.



19 kwietnia 1943 r. wybuchło w getcie powstanie, niestety stłumione miotaczami ognia i walkami bezpośrednimi. Przeżyli tylko nieliczni...



W rzeczywistości jest to gąsienica pojazdu Sd. Kfz. 301, nazywanego także Schwerer Ladungstrӓger Borgward B IV. Był to niemiecki, ciężki nosiciel ładunków wybuchowych, zdalnie detonowanych. Gąsienicę wbudowano w miejsce eksplozji miny samobieżnej Goliath, która uderzyła w bok Katedry św. Jana na warszawskim Starym Mieście

Zatrzymajmy się proszę, choć na minutę ciszy. W domach, na ulicy, w pracy. To tylko minuta, lecz jest ona dla duchów stolicy. Dzielnych Powstańców o radosnych twarzach, niesfornych czuprynach i wielkich nadziejach. Powiedzmy im wszystkim „Serwus!” Dziękuję…

  
Dzielnice padały jedna po drugiej...



Mimo pomocy z zewnątrz, powstanie nie miało prawa się udać... Ale gdyby nie to, upadłoby wcześniej, być może tak , jak zakładano jego koniec - tylko parę dni i wolność...



Takich tablic pamięci jest w Warszawie pełno


  *Fragment niezwykle wzruszającej pieśni w wykonaniu Zofii Mrozowskiej w filmie „Zakazane piosenki”


Chwała Bohaterom







8 komentarzy:

  1. Straszne czasy, niech pamięć o nich trwa aby się nie powtórzyły. Byliśmy kiedyś w Muzeum Powstania Warszawskiego, oprowadzał nas przewodnik pasjonat aż nie chciało się stamtąd wychodzić a czas zwiedzania minął tak szybko, że trudno było uwierzyć, że minęły ponad 2 godziny. Pozdrawiam w zadumie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy poszłam do muzeum, to już wygasali światła, dając do zrozumienia, że czas do domu, a człowiek chciał jeszcze i jeszcze... Wczoraj poszłam pośpiewać (Nie)zakazane Piosenki na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Nie da się opisać tej atmosfery słowami, trzeba tam być, by to poczuć. Wciąż mam gęsią skórkę na wspomnienie, takie emocje... Czasy trudne, ale Powstańcy mieli sto razy gorzej. Trzeba o tym pamiętać... Pozdrawiam z ochrypłym od śpiewu głosem... :)

      Usuń
  2. Burza wybuchła w całym kraju. Ja odwiedzam pomnik tych co zginęli dwa dni przed (Biała) i tych co w dniu wybuchu , choć jeszcze bez broni, idąc na miejsce mobilizacji (Góra św. Marcina) każdy zakątek kraju ma swoją straszną historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywiste Maćku, bo przecież II wojna światowa to nie tylko Warszawa. Ale ten dzień, 1 sierpnia należy się Jej, mojej Warszawie. Pozdrawiam serdecznie😊

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa relacjia, to prawda powstanie warszawskie było Warszawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Warszawie, choć nie tylko Warszawiacy brali w nim udział. Pozdrawiam serdecznie😊

      Usuń
  4. Bardzo wartościowy post...
    Pamiętałam o tym dniu. Straszna, okrutna historia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety... Ale żyjąc w teraźniejszości, należy pamiętać o przeszłości i myśleć o przyszłości. Tak trzeba...

      Usuń