O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi.Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

czwartek, 19 maja 2022

Międzyrzecki Rejon Umocniony

 

Post bardzo militarny,

czyli załoga do wozu!


W czerwcu zeszłego roku wybrałam się nad polskie morze. Tak, dobrze czytacie. Duśka była nad morzem, nie w górach. I nawet wówczas odkryłam, że chyba te cztery dni były mi potrzebne właśnie tam. I nie, nie leżałam plackiem na plaży. Intensywnie rozpoznawałam teren. W te kilka dni zobaczyłam wiele fajnych rzeczy, tylko jak zwykle nie ma czasu, by wszystko od razu opisać :)
Nie mniej jednak dziś zapraszam Was w ciekawy kąt Polski.
Co to takiego MRU? Pewnie niektórzy z Was słyszeli ten skrót. Ja też, ale dotąd nie interesowałam się tym zbytnio. A błąd, bo oprócz historii, to całkiem fajne miejsce na spędzenie czasu razem z dziećmi. Albo bez nich. Bo dorośli to też dzieci, tylko trochę bardziej wyrośnięci i poważni. Teoretycznie.
MRU. Międzyrzecki Rejon Umocniony, po niemiecku Ostwall lub Festungsfront im Oder-Warthe Bogen, co można przetłumaczyć jako Umocniony Łuk Odry i Warty lub Front Ufortyfikowany Łuku Odry-Warty.


Rudy, nie rudy, ale zawsze z tym jednym się kojarzy


Jest to system umocnień, które stworzyli Niemcy po I wojnie światowej, dokładnie w latach 1934 - 1944. Ich celem była ochrona wschodnich granic Rzeszy. Stało się to wbrew Traktatowi Wersalskiemu, który kończył wojnę i zabraniał jakichkolwiek działań fortyfikacyjnych przygranicznych. Już w 1927 r. rozpoczęto prace nad umocnieniami granicy. Plany, działalność etapowa, wszystko to zostało utajnione, co by nie niepokoić sił alianckich. I właśnie podążałam, by zobaczyć to, co pozostało z tamtych czasów.
W latach 1934 - 1935 wzniesiono w ramach tzw. linii Nischlitz - Obra (Niesłysz - Obra) pierwsze, lekkie umocnienia, czyli schrony dla karabinów maszynowych z ukryciem armaty przeciwpancernej, tzw. Hindenburg-stand. Jednocześnie budowano zaplecze hydrotechniczne w postaci zapór, jazów na rzece, jako, że teren otoczony jeziorami i rzekami temu sprzyjał. Stanowił niejako naturalną barierę. 
Pomysł frontu ufortyfikowanego zaczęto realizować w 1936 r. Największe skupisko ciężkich fortyfikacji zaplanowano w środkowym odcinku Łuku Odry-Warty, które pozbawione jest przeszkód wodnych. Tu planowano wznieść 107 ciężkich schronów bojowych, tzw. Panzerwerke. Oczywiście zamierzano wyposażyć je w broń masowego rażenia a także tę przeciwpancerną. Wszystkie obiekty w centralnej części miały być ze sobą połączone drogami podziemnymi. Na szczęście tak wielkie założenie nie zostało zrealizowane w całości. Dziś w tym odcinku można zobaczyć ciągłą zaporę przeciwpancerną, tzw. zęby smoka. 


Bunkry, które za moment odsłonią swoje tajemnice



Nad ziemią wydają się takie niepozorne...



Ostrzelane z broni pancernej schrony noszą ślady ostrzału



Auć, dostałem! I to nie raz...




Zawsze się zastanawiam, jak przez te małe okienka można było ustrzelić wroga...



Wejście do schronu



Stanowisko do broni przeciwpancernej 



Zapraszam do środka...



Stanowisko dowódcy. W ścianie okno podawcze dla meldunków



Prycze żołnierskie - warunki spartańskie



Jedno z pomieszczeń w schronie 



Halo, halo...



Izba łączności



Wygląda jakby słuchał muzyki z  walkmana... :)



Umywalnie i ubikacje - zero poczucia intymności chwili...



Zapora przeciwpancerna, tzw. "zęby smoka"



"Zęby smoka" - czołgiem trudno było to sforsować




Zapora gęsto ustawiona rzędami stanowiła niezłą przeszkodę



Transporter, do którego niebawem wsiądziemy






W maju 1938 r. budowę umocnień przerwano na rozkaz Hitlera, ze względu na zmianę planów działań na wschodzie. Siły i uwaga zostały skierowane w tamtym kierunku. Mimo tego, to, co powstało, stanowiło potężne zabezpieczenie na granicy, jednak największym mankamentem był brak broni przeciwpancernej oraz artylerii.
Od 1943 r. podziemne korytarze wykorzystywane były jako fabryka, w której montowano silniki lotnicze firmy Daimler. Pracę wykonywali robotnicy przymusowi z terenów okupowanych przez Niemcy, głównie byli to Polacy i radzieccy jeńcy wojenni. 


Fragment oryginalnego moździerza motorowego - jest tak duży, że nie zmieścił się w kadrze w całości



Przekrój przez moździerz



Wnętrze klatki schodowej



Jedna z plansz pod ziemią



I właśnie gdzieś w takim tunelu, mój telefon postanowił polatać jak nietoperek... Na zdjęciu widoczne tory kolejki.



Oddział sanitarny



Oryginalne szpulki na kable



Jeden z tuneli w MRU



Tunel z szynami kolejki wąskotorowej






W połowie 1944 r. wybudowano lekkie schrony typu Ringstand 58C, zwane potocznie Tobrukami, gdyż konstrukcja ich oparta była na projekcie włoskiego schronu, wykorzystywanego podczas walk o Tobruk. Schrony te wkopywano w ziemię. Ciekawostką jest, że rodzaj takiego schronu odkryto w 2011 r., podczas remontu torowiska na Pl. Zbawiciela w Warszawie. Ze względu na czas i koszty, pozostał on tam do dnia dzisiejszego. I pewnie mało kto o tym wie. Warszawa rozsiana była Tobrukami w celu wzmocnienia Twierdzy Warszawa. Z ogólnej liczby 60 sztuk, pozostało ich ok. 30. Powróćmy jednak do MRU...


Schron typu Ringstand 58C, czyli popularne Tobruki



Tobruk


W styczniu 1945 r. umocnienia były obsadzone przez nieliczne załogi, w dodatku słabo skomunikowane ze sobą, przez co po natarciu ofensywy wojsk radzieckich, zostały zdobyte, choć po trzech dniach walk.
Po wojnie jedne obiekty wysadzano w powietrze w celu pozyskania stali pancernej, inne stały opuszczone i ograbione. 
W latach 80. XX w. powstał pomysł umieszczenia w podziemiach magazynu odpadów radioaktywnych. Na szczęście zamiast tego, centralny odcinek MRU jest teraz rezerwatem nietoperzy ("Rezerwat przyrody "Nietoperek"), których zimuje tu ponad 30 tys. z 12 gatunków. Osobiście lubię patrzeć na te demoniczne stworzenia, które są dla mnie skrzyżowaniem myszy i smoka, ale kiedy grzecznie siedzą lub wiszą głowami w dół. Jak latają koło mnie, to już nieco mniej :)


Tunele to jednocześnie rezerwat nietoperzy



Gatunki nietoperzy, które hibernują w MRU



Trochę teorii: co zrobić, jak przez okno wleci nam nietoperz... Praktyka: Aaaaaaa!!!!!!!



Pan ciemności...


MRU to jedne z największych podziemi fortyfikacyjnych świata. Łączna ich długość wynosi około 32 - 35 km. Zwiedzanie ich możliwe jest tylko z przewodnikiem. (Od 15 października do 15 kwietnia, ze względu na nietoperze, obowiązuje zakaz wstępu na dane fragmenty tras.)
Jeden z odcinków, udostępnionych turystom, znajduje się w Pniewie, w gminie Międzyrzecz. I właśnie tam byłam i oglądałam te śmiałe plany niemieckie. Tu, oprócz trzech tras do wyboru, dłuższej 3 km, krótszej 1,5 km i ekstremalnej 1 km, znajduje się także skansen sprzętu wojskowego.
Temperatura w podziemiach jest stała i wynosi 10⁰ C. Warto zabrać ze sobą coś cieplejszego na grzbiet i wygodne buty (część trasy jest po schodach). Na krótszej trasie, podziemia są oświetlone, jeśli jednak wybierze się trasę dłuższą (lub nowopowstałą trasę ekstremalną) warto zabrać ze sobą latarki i nieprzemakalne obuwie.


Wyjście z podziemnych tuneli



Kopuła pancerna Panzerwerka PzW 717


Panzerwerk PzW 717



Wyjście ewakuacyjne



Stanowisko artyleryjskie



Sanitarka



Wóz opancerzony



Amfibia gąsienicowa


Na koniec padła komenda: załoga do wozu! Tym razem miałam przyjemność przejechać się transporterem opancerzonym BTR-152. Pierwszy raz w życiu! Mówię Wam, trzęsło mną niesamowicie, wiatr rozwiewał włosy a na każdej nierówności podskakiwałam całą sobą. Dodatkowo miałam ubaw, że wóz był z klimatyzacją, o czym świadczyła stosowna tabliczka :) 


Załoga, do wozu!



Uzbrojony i niebezpieczny



Wnętrze transportera opancerzonego - klima full wypas



Na stanowisku - służba nie drużba



Na straży - misja Pniewo ;)



:) :) :) 





Z mojej wizyty w MRU zapamiętam też upadek mojego całkiem nowego telefonu, który od tego momentu uległ brzydocie przez popękaną szybkę. Niestety w ciemnym tunelu wypadł mi z ręki podczas próby zrobienia zdjęcia. Cóż... jak na wojnie, jakieś straty muszą być.
Co można powiedzieć o tej wycieczce? Że bunkry są i jest zaje...fajnie. Polecam więc, doświadczyć tego na własnej skórze.


10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe miejsce, pierwszy raz o nim słyszę, ale z pewnością wybiorę się tam, jeśli kiedyś będę nad morzem. Mój tata bardzo lubi historię, ja z resztą też, więc myślę, że byśmy tam przepadli :D Współczuję zniszczenia telefonu, ale telefon-rzecz nabyta, nie ma co się zbyt wiele zamartwiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo fajna miejscówka na spędzenie czasu razem z rodziną, znajomymi czy nawet samemu. Polecam, zwłaszcza jak lubicie historię. A telefonem martwiłam się jedynie przez chwilę nie wiedząc czy będzie robił zdjęcia. A skoro robił, to martwić się przestałam😁
      Pozdrawiam serdecznie ☺️

      Usuń
    2. W okolicach Międzyrzecza przebyałem prawie rok odbywając obowiązkową wtedy Służbę Wojskową. Wtedy jeszcze MRU nie był tak znany, a wiekszość obiektów była w posiadaniu wojska. Jakoś mnie nie ciągnie w tamte strony, zresztą nigdy nie byłem fanem takich miilitarnych pozostałości.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Ach to WKU... Ileż ja się zaświadczeń nawypisywałam, że panowie to studenci i nie mogą do woja iść... :) Nie dziwię się, że niekoniecznie ciągnie Cię w tę stronę. Ale MRU jest całkiem sympatyczną (nie, jeśli chodzi o historię) placówką no i dzięki komuś, kto pomyślał szerzej to rezerwat nietoperzy. Uściski!

      Usuń
  2. A znam, znam, choć pora powrócić, bo sporo ciekawostek przybyło.
    Prawda o walce ze schronów bojowych jest taka że wiedzą o sytuacji na zewnątrz jeszcze mniej niż załogi okrętów podwodnych.
    Ze stanowiska obserwacyjnego pada rozkaz otwarcia ognia czy to z broni maszynowej, czy z moździerzy lub artylerii fortecznej, na dany koordynat, żołnierz nie wie do kogo strzela i czy trafia. Zwłaszcza w przypadku bunkrów tradytorowych które są przeznaczone do... obrony określonych pół, a same są chronione ogniem innych schronów bojowych.

    Rosjanie po prostu przeszli przez MRU który był już wtedy przeżytkiem, i poszli dalej a następnie wojska drugiego rzutu ustawiły się poza zasięgiem ognia p-panc i tłukły w ramach ćwiczeń do wież i kopuł pancernych, aż Niemcy uznali się za pokonanych.

    Ciekawostką jest to że MRU zaczął powstawać do... obrony przed Polską! Do połowy lat 30 mogliśmy zdławić Hitlera w ciągu kilkudziesięciu dni wojną prewencyjną i Niemcy to wiedziały. wiedzieli to też Brytyjczycy, którzy przymykali oczy na jawne łamanie traktatów, a także skrupulatnie pilnowali by pomysł Piłsudskiego, czyli prewencyjny atak na Niemcy nie miał miejsca... no cóż ufać "mądrości" Brytyjczyków to samobójstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, naprawdę. Myślę, że jakbym za jakiś czas się tam wybrała, to pewnie kolejne atrakcje by przybyły.
      No właśnie tak się zastanawiałam, co przez te otworki małe widać i jak można "ostrzelać" wroga ;) Takie militarne zawiłości są mi obce. Ale miejsce do spędzenia tam aktywnie czasu jest. I bardzo polecam.

      Usuń
  3. Dobry wieczór.

    Chyba nie miałem okazji zwiedzać tych terenów. Coś zbliżonego widziałem chyba w okolicach Kołobrzegu, jednak w mniejszej skali.

    Zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,
      Tak, sławetne bunkry w Kołobrzegu to schrony przeciwlotnicze, które odkrył sztorm. Z kolei ja nie miałam okazji ich zwiedzać. Pewnie jeszcze niejedna tajemnica zostanie nam odkryta. A MRU polecam do odwiedzenia. Schrony mają trzy trasy do wyboru, więc dla każdego coś miłego ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Byłem tylko na górze, nie wchodziłem do schronów. Podobne tereny umocnione mają Czesi w rejonie Dobrošov w pobliżu miasta Nachod

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam, gdzie były ciężkie walki są i umocnienia. Nie widziałam tych w Czechach, więc nie mam porównania. Ale generalnie jest to niesamowita sprawa opracowanie czegoś takiego, jaką trzeba mieć do tego głowę. Nie chciałabym jednak sprawdzać tego w warunkach wojennych, wolę pozostawić to w mojej wyobraźni...

      Usuń