O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi.Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

niedziela, 28 stycznia 2018

Supraśl - Muzeum Ikon

Świat ikoną malowany,
czyli o tym, jak trafiłam
do męskiego klasztoru

Dokładnie rok temu postanowiłam spełnić swoje marzenie jeszcze z czasów wczesnej młodości. Wybrałam się na kulig, który opisałam już na stronach tego bloga. Ale, że impreza przewidziana była o zmierzchu, by z pochodniami na wozach wjechać do Puszczy Knyszyńskiej, to zaplanowano nam postój w Supraślu. A tu… no właśnie. Trafiłam do męskiego klasztoru! Gdzież to ścieżki Duśki nie zaprowadzą … J



Tym razem ścieżka zaprowadziła mnie do męskiego klasztoru :)





Mapka miasta w ładnej oprawie



Dzień rozpoczął się wcześnie rano, gdzie w dobrych humorach, wraz z grupą ludzi, zapakowani w autokar, mknęliśmy z Warszawy na Podlasie. Po dotarciu do Supraśla, wysiedliśmy na placu, przy którym znajduje się Pałac Buchholtzów. Piękna budowla powstała w XVIII w. jako dwór ekonoma klasztoru Bazylianów. W 1892 r. został on nabyty przez rodzinę fabrykantów włókienniczych pochodzenia pruskiego – Buchholtzów. Do 1903 r. przebudowany był w stylu eklektycznym z przewagą secesji. We wnętrzach pałacu zachowało się ponoć wiele elementów pierwotnego wystroju. Niestety nie dane mi było zajrzeć do środka. Obecnie, od 1959 r. mieści się tu Liceum Plastyczne im. Artura Grottgera.


Pałac Buchholtzów


Kroki swe skierowaliśmy później nad wodę. Minęliśmy z daleka kościół katolicki p.w. Świętej Trójcy. Zbudowany w latach 1861 – 1863, oddany do użytku w 1868 r. pod warunkiem, że kazania będą w języku niemieckim, a proboszczem będzie Niemiec. Sprowadzony z Nadrenii ksiądz, po roku został zesłany na Sybir za pomoc Unitom. W latach 1902-1903 dobudowano kruchtę z wieżą, absydę i dwie zakrystie.


Kościół p.w. Świętej Trójcy



Św. Jan Nepomucen


I spacerem dotarliśmy do Bulwarów Wiktora Wołkowa, znanego podlaskiego fotografa. O tak, na Podlasiu są piękne plenery z kadrami do uwiecznienia na zdjęciach. Nie dziwi więc, fakt, że ludzie wrażliwi na piękno, tak dobrze się tu czują i jeszcze chcą to przekazać za pomocą fotografii.


Widok z Bulwarów Wołkowa na drugą stronę Supraśla


Tu, na Zalewie Zajma, gdzie rzeka Supraśl przepływa, najspokojniej w świecie siedzieli pośrodku stawu wędkarze i kręcili przeręble, by łowić ryby spod lodu. W życiu nie weszłabym na taki zbiornik wody, nawet tuż przy brzegu. A jeszcze wiercić dziurę i siedzieć na mrozie przez długi czas, to już w ogóle dla mnie nie rozrywka. Nie mówiąc już o złowionych rybach, których potem bym nie tknęła, bo z założenia nie jem niczego, co na mnie patrzy.


Wędkarze na Supraśli



Kręcenie przerębla na środku zalewu


Ale trzeba przyznać, że plenery po drugiej stronie rzeki godne są sienkiewiczowskiego pióra. Oczyma wyobraźni widziałam sanie z paniami opatulonymi futrami, które suną, ciągnięte przez konie w stronę osady. Heh, Oleńka wraca, albo Helena… Ja musiałam pociągnąć za cugle mojej wyobraźni, bo inaczej stałabym i patrzyła, aż stopy przymarzły by mi do podłoża.


Supraskie klimaty



Monastyr widziany znad rzeki Supraśl



Budynki klasztorne widziane z Bulwarów Wołkowa



Podlaskie pejzaże



Warstwa lodu na rzece - dawniej z pewnością pokrywa lodu była większa

Idąc w stronę zabudowań klasztornych, od strony rzeki, trafiliśmy na pamiątkowe miejsce z krzyżem. Napis na tablicy głosił, iż „ w tym miejscu, na Suchym Hrudzie, w 1500 r. według legendy, zatrzymał się krzyż puszczony przez mnichów prawosławnych z pobliskiego Gródka, na wody rzeki Supraśl (Sprząśli), w poszukiwaniu cichej przystani życia monastycznego i duchowego. Tu rozpoczęła się historia Monasteru Supraśla”.


Monastyr Zwiastowania NMP i św. Jana Teologa wraz z zabudowaniami męskiego klasztoru



Puzzel na drzewie przy śluzie na rzece



Tu w zakolu rzeki Supraśl, zatrzymał się krzyż, dając początek miastu



Miejsce, gdzie zaczęła się historia miasta


Czas najwyższy zaznajomić się z jej historią, ale najpierw wyruszyliśmy do jednego z zabudowań klasztornych, czyli Domu Opatów, w którym obecnie znajduje się Muzeum Ikon – interaktywne i multimedialne muzeum sztuki sakralnej wschodniego chrześcijaństwa. Znajdują się tu głównie rosyjskie ikony pozyskane przez służby celne z rąk przemytników ze wschodniej granicy.


Dziś Dom Pielgrzyma to Akademia Supraska



Fresk w muzeum



Pierwsza ikona



Niby takie same a jednak inne...


Muzeum Ikon zawiera stałą ekspozycję – „Ikona. Obraz i słowo – między tym, co ulotne a wieczne” i prezentuje około 300 ikon, przedmiotów sakralnych i unikatowych fresków. Każde eksponaty posiadają indywidualną oprawę świetlną i dźwiękową, co czyni nieruchome rzeczy bardziej ciekawymi do obejrzenia. Sale ekspozycyjne mają także swoją oprawę. Jedne nawiązują do wnętrza cerkwi, inne nawiązują do pustelniczej groty. Mają one za zadanie, by wprowadzić zwiedzających w kontemplacyjny nastrój i pomóc w zrozumieniu znaczenia ikony w Prawosławiu. Wiedzieliście, że ikon się nie maluje, a pisze? Ja właśnie tu się tego dowiedziałam. I każda ikona, choć wydaje się do siebie podobna, bo ma określony schemat, jest zawsze inna.


Ikony w grotach pustelniczych



Z lewej: Arabska Ikona Matki Bożej, deska, tempera, XIX w., Rosja. Z prawej: Fiodorowska Ikona Matki Bożej, deska, tempera, XIX w., Rosja



U góry: Ikona Matki Bożej Parakiesis, deska, tempera, XIX w., Rosja. U dołu: Ikona św. Mikołaja Cudotwórcy, deska, tempera, koło XVIII w., Rosja



Freski z aniołami



Srebrna ikona



Ikona św. Męczennika Gabriela Zabłudowskiego i św. Atanazego Brzeskiego, deska, olej, XIX w., Rosja i malowidło przedstawiające pogrzeb małego Gabriela



Ikona Trójcy Świętej, deska, tempera, XIX/XX w., Rosja



Prezentacja ikon w zaaranżowanym wnętrzu cerkwi



Ikona Trójcy Świętej, deska, olej, XIX w., Rosja



Ikony z różnych okresów i z różnego materiału



Wizerunki Matki Bożej z Dzieciątkiem



Zjedzona przez korniki, najstarsza ikona przedstawiająca...



... Madre della Consolazione - Ikonę Matki Bożej Pocieszenia, deska, tempera, ok. 1500 r., szkoła italo-kreteńska, z kręgu Nikolaose Tzafourisa, kolekcja prywatna, Warszawa



Przykład srebrnych ikon prezentowanych w muzeum



Ikony w muzeum przedstawiają zwykle wizerunki Matki Bożej...



...lub wizerunki świętych



Pokrow - Ikona Matki Bożej, deska, tempera, XIX w., szkoła wietkowska, Rosja



Ikony w muzeum



Misterna praca - okład i welon do ikony Matki Bożej "Odnalezienie Zagubionych", srebro złocone, XIX w., bawełna, folia srebrna złocona, drucik srebrny złocony, perły, szkło, 1866 r., Rosja



Przykłady ikon z wizerunkami świętych, zawieszane w "świętych kątach" w domostwach


Jednym z ciekawszych miejsc w muzeum jest pokazany warsztat ikonopisa i tzw. „święty kąt”, czyli domowy ołtarzyk z ikoną, umieszczony w otwartym oknie typowego podlaskiego okna. Jest to oryginalna stolarka z jednego z domów na Podlasiu. Nie jest to nic szczególnego, ponieważ takie kąty w domostwach były dawniej na porządku dziennym, nie tylko w wierze prawosławnej. Szacunek dla Boga i wiary przejawiał się w wieszaniu obrazów z wizerunkami świętych, dodatkowo w tej religii, przykrywanych haftowanymi szalikami, zwanymi ręcznikami.


Wizerunek Chrystusa Pantokratora



Tzw. sukienki, czyli srebrne okłady na ikony



W muzeum



"Święty kąt" widziany przez oryginalne podlaskie okno



Ikony świętych w domowym ołtarzyku



Przy podlaskim oknie


Także metalowe krzyże oraz ikony, znajdujące się w kolekcji Muzeum Ikon, stanowią efekt pracy starowierskich rzemieślników. Ikony metalowe, znane już na Rusi Kijowskiej, wykorzystywane były jako ikony podróżne, umieszczane w cerkwiach, molennach, świętych kątach, przydrożnych kapliczkach czy cmentarnych krzyżach. Wytwarzano je głównie techniką odlewu w niewielkich manufakturach, czyniąc je jeszcze bardziej cennymi.


Krzyżyki - zawieszki - znaleziska archeologiczne z terenów województwa podlaskiego, XII - XIII w., Ruś



Znaczenie ornamentów na mosiężnym krzyżu



Ikony Matki Bożej, Deesis, świętych; mosiądz, XIX w., warsztaty staroobrzędowe - Moskwa, Guślice, Rosja



Ikony Matki Bożej, Deesis, świętych; mosiądz, XIX w., warsztaty staroobrzędowe - Moskwa, Guślice, Rosja


Oddzielnie prezentowane są w muzeum unikatowe, XVI wieczne supraskie freski. W 1503 r. rozpoczęto w Supraślu budowę świątyni w stylu łączącym elementy architektury bizantyjskiego wschodu z gotykiem. Cerkiew oparto na planie prostokąta, z umieszczonymi na rogach czterema okrągłymi wieżami oraz systemem obronnych strzelnic. W latach 1532 – 1557 wnętrze świątyni otrzymało nowe freski, zlecone przez Archimandrytę Sergiusza Kimbara. Powstały one w technice wapienno – temperowej. Powszechnie przyjmuje się, ze twórcą ich był, odnotowany w „Kronice Ławry Supraskiej”, Serbin Nektarij Malar. Cerkiew została zburzona w 1944 r. a z jej wystroju zachowały się nieliczne fragmenty malowideł. Głównie były to postacie świętych i medaliony. Wiodącym motywem supraskich malowideł było wyobrażenie Boga, wzorowane na sztuce bizantyjskiej. Freski przedstawiały sceny z życia Zbawiciela i Matki Bożej, ukazywały archaniołów, apostołów i świętych.


Model cerkwi Zwiastowania NMP i św. Jana Teologa



Model wnętrza cerkwi



Wyeksponowane gruzy z wysadzonej cerkwi, na których zachowały się fragmenty fresków



Zachowane freski i ich fragmenty



Środkowa fotografia przedstawia stan cerkwi po wysadzeniu jej w 1944 r. w powietrze

O tragicznym losie monasteru mogliśmy się przekonać oglądając krótki film o historii założenia klasztornego, przedstawionego na ruchomych obrazkach.


Powstanie świątyni



Dokumentacja wnętrz



Czasy okupacji



Moment wysadzenia cerkwi



Trudne lata powojenne


Czas spędzony w Muzeum Ikon, to fantastyczna podróż przez nieznane. Nawet go tam nie liczyłam, tak ciekawie przewodnik opowiadał o świecie malowanym ikoną. Ponieważ nasza grupa była duża, musiała być podzielona na dwie, z półgodzinną różnicą wejścia. Załapałam się na pierwszą grupę, więc gdy opuściłam muzeum, miałam jeszcze sporo czasu do zbiórki. A ponieważ sklepik z herbatą i kawą był zamknięty, powędrowałam do sklepiku z dewocjonaliami. A tam dowiedziałam się, że jeśli jest ktoś chętny, to mnich wprowadzi nas do cerkwi, mieszczącej się za bramą klasztorną. Oczywiście, że byłam za. I wcale nie przeciw.


Zabudowania klasztorne - dziś Muzeum Ikon i Akademia Supraska



Klasztor i cerkiew



Barokowa brama wraz z dzwonnicą, prowadząca do monastyru - widok od strony ulicy



Barokowa brama z dzwonnicą - widok od strony dziedzińca klasztornego


Tak oto trafiłam, wraz z kilkoma osobami do męskiego klasztoru i samej cerkwi.


Tabliczka przy wejściu



Historia powstania i dzieje monastyru



Widok spod dzwonnicy, ponad drzwiami wejściowymi na teren klasztoru


Niestety nie pozwolono nam fotografować wnętrza cerkwi, która po heroicznej odbudowie jest w tej chwili pozbawiona ozdób i fresków, z których słynęła. Mnisi chcą przywrócić jej stan sprzed zburzenia. Będzie to wymagało ogromnych pokładów pracy, cierpliwości i pieniędzy. Ale jak się widziało, jak z gruzów stoi teraz odbudowana, to wierzę, że za jakiś czas będzie także cieszyła oko bogactwem ornamentów w środku.
W zasadzie od klasztoru Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Teologa, od 1500 r. zaczęła się historia Supraśla.


Monastyr Zwiastowania NMP i św. Jana Teologa



Zabudowania klasztorne


Założenie klasztorne powstało w 1498 r. w Gródku, z fundacji marszałka Wielkiego Księstwa Litewskiego, Aleksandra Chodkiewicza a przewodzili mu prawosławni mnisi św. Bazylego Wielkiego. W 1500 r. przeniesiono go do Supraśla. Cały XVII wiek do kawałka wieku XIX klasztor był własnością Zakonu oo. Bazylianów. Od 1797 r. do 1915 r. mieściła się tu też siedziba unickich biskupów. W latach 1839 – 1915, a więc w okresie zaborów, budowla przeszła w ręce Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. W okresie międzywojennym gospodarzami klasztoru byli katolicy, tym razem Salezjanie. Po 1945 r.  przeznaczono go na potrzeby oświatowe. Między innymi mieściło się w nim Technikum Mechanizacji Rolnictwa. Dziś właścicielem jest Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny. Rozwój klasztoru w XVIII w. był możliwy także dzięki oficynie wydawniczej. To tu opublikowano po raz pierwszy w Polsce „Podróże kapitana Guliwera” Jonathana Swifta i „Pieśni Nabożne” Franciszka Karpińskiego z kolędą „Bóg się rodzi”. W bazyliańskiej bibliotece klasztornej, w 1823 r. odkryto Codex Suprasliensis, najstarszy zabytek języka starobułgarskiego.


Cerkiew obronna



Widoczne w narożnych wieżach otwory strzelnicze


Sama gotycka cerkiew obronna jest unikalna. Oryginalna została wysadzona w powietrze w 1944 r. W latach 80. i 90. XX w. została odbudowana i jak wcześniej wspomniałam, do dnia dzisiejszego mnisi starają się o jej wyposażenie. Niestety barokowy ikonostas z XVII w., wykonany przez gdańskich snycerzy przepadł bezpowrotnie.
Klasztor w Supraślu to jeden z pięciu prawosławnych klasztorów męskich w Polsce.


W męskim klasztorze ;)


Czas w mieście dobiegł końca. Jeszcze tylko zdążyłam rzucić okiem na Starą Pocztę, zwaną też Domem Ogrodnika. Był to dom klasztornego ogrodnika, zbudowany w połowie XVIII w. przez oo. Bazylianów. W XIX w. mieścił się tu rosyjski urząd pocztowy, który zmienił nazwę w 1919 r. na polską pocztę. Obecnie jest to dom mieszkalny i jednocześnie rzadko spotykany przykład drewnianego budynku z czterospadowym dachem polskim. Ciekawostką jest, że w 2011 r. przeprowadzono, podczas budowy ulicy, badania archeologiczne. Potwierdziły one istnienie, w pobliżu tego domu, cmentarza, na którym w XVI – XVII w. chowano mieszkańców Supraśla.


Stara Poczta, czy też Dom Ogrodnika


Kierowca autokaru włączył silnik i wszyscy posłusznie udaliśmy się na swoje miejsca. Przed nami był szalony wieczór z ogniskiem i kiełbaskami. A wisienką na torcie miał być kulig w Puszczy Knyszyńskiej. Mówiłam już, że Podlasie to magiczna kraina? J


Koniec

12 komentarzy:

  1. W tym muzeum nie można się nudzić. Tak za sprawą ciekawych opowiadań przewodniczki jak i sposobu prezentacji ikon i połączenia ich ekspozycji z elementami widowiska typu światło i dźwięk. Chyba nikt lepiej by nie opisał tego muzeum. Kiedyś opublikuję moje spojrzenie na to muzeum, ale nie wiem, czy będzie tak bogate w informacje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Mi też czas tam szybko zleciał. Ciekawa jestem Twojego spojrzenia na to muzeum, choć wiem, że będzie pozytywne ;)Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Gdzie to Cię poniosło pomiędzy samych mężczyzn? :) Otoczenie klasztoru nie mniej piękne, niż sam budynek zwłaszcza w tej zimowej poświacie. Moment wysadzenia cerkwi robi wrażenie. Jak ja lubię, jak mi tak opowiadasz świat :) Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz... dobre towarzystwo nie jest złe ;) A w opowieściach to Ty prym wiedziesz, wczoraj uśmiałam się i zadumałam jednocześnie przy Twoim wpisie. Perełka. Uściski :)

      Usuń
  3. To pisanie ikon wynika wprost z III przykazania, zakazującego czynienia wizerunków i oddawania im czci. Stąd zresztą takze herezja ikonoklastów nierozumiejących że symbol nie jest obiektem, a cześć oddaje się nie wizerunkowi, ale Osobie. Dodatkowo ikony tak jak obrazy pełnią funkcję edukacyjną, będąc biblią pauperum. Dlatego właśnie ikony są pisane, a nie malowane.
    Cały wypad urokliwy i wartościowy poznawczo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jako rzeczesz ;) I rzeczywiście muzeum to także placówka edukacyjna, bo wielu ciekawych rzeczy można się tam dowiedzieć. Szczerze polecam, jeśli ktoś się interesuje tematem, a tym, którzy chcą się czegoś dowiedzieć, to tam właśnie znajdą odpowiedź na swe pytania. Pisanie ikon to ciężka i żmudna praca. Pozdrawiam Maćku :)

      Usuń
  4. Duśka, znów pokazałaś niesamowicie ciekawe miejsce.
    No i udało Ci się zobaczyć "świat mężczyzn" :)
    Ikonę można było sobie kupić?
    Przeczytałam jednym tchem... Rewelka zdjęcia.
    Złapałam w szpi.... sygnał, więc mogłam Cię odwiedzić :)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh,świat mężczyzn to wciąż nieodkryty ląd😁. Ikony przeróżne można było nabyć w sklepiku.
      A co Ty robisz w tym paskudnym miejscu? Czy to z M.byłaś? Ciąg dalszy poprzedniego czy nowe coś się przyplątało? Uściski!

      Usuń
    2. Tym razem ja... :( Jak wieczorem złapię sygnał to napiszę do Ciebie.

      Usuń
    3. Pisz, dzwoń, bo będę się martwić... Przytulam.

      Usuń
  5. Przeczytałem o kilku wycieczkach i jestem pod wrażeniem. Taka podróż sentymentalna bo sam 90% procent tych miejsc w Polsce zwiedziłem.
    Gratuluje wytrwałości w pisaniu. Tak na oko to 20 lat. na szczęście jeszcze parę miejsc warto zobaczyć . Jest perspektywa.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Zapraszam więc, do lektury następnych wpisów i wspólnego wędrowania po zakątkach Polski. Pozdrawiam serdecznie☺

      Usuń