O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi. Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

poniedziałek, 20 lutego 2023

Muzeum Szczęścia - Be Happy Museum w Warszawie

Słodka iluzja,

czyli o tym,

jak poczuć się dzieckiem choć przez chwilę…


Jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można poczuć się jak dziecko. Kiedy pogoda za oknem nie sprzyja spacerom, na chodnikach leży breja zamiast śniegu, a świąteczna atmosfera już dawno uleciała z wiatrem, można na chwilę zapomnieć o troskach i bawić się w najlepsze.


Wejście do niezwykłego muzeum


To miejsce ma wdzięczną nazwę. Be Happy Museum. Bo kto nie chce być happy? Słodka iluzja otacza nas na każdym kroku. Warto pójść tam przynajmniej w dwie osoby, żeby radość można było dzielić.


Razem lepiej - z moją szaloną przyjaciółką Sylwią na lukrowej ławce


Muzeum, choć ma to słowo w swojej nazwie, nie jest typową placówką z eksponatami w gablotach. Wręcz przeciwnie. Na eksponaty można wejść, robić zwariowane fotki i dobrze się bawić. Be happy Muzeum powstało w 2020 r. w Warszawie. Pierwszym było to w Szczecinie (2018 r.), potem w Zakopanem (2019 r.), następnie Warszawa i ostatnie w Krakowie (2022 r.)


No i wyskoczyła z tortu :) Foto: Sylwia



Słodka jak lód  Foto: Sylwia



Kiedy robisz za posypkę na lody...


W muzeum przygotowanych jest kilkanaście scenografii o różnych tematach. Głównie słodkich i pastelowych. Ale to jest tak fajna zabawa, że nawet jak nie jesteś fanem różu, to i tak się śmiejesz. Kto lubi donaty? A kto jednorożce? Może są tu wielbiciele kultowych dziadków do orzechów? A może zawsze chcieliście być Barbie lub Kenem? Ha, takie rzeczy tylko tutaj. 


Kultowa Route 66 i ten rozwiany włos...Foto: Sylwia



Chociaż raz na motorze. Takim motorze.



Cytryna wcale nie musi być kwaśna ;) Foto: Sylwia



Uwielbiam arbuzy!



Bujaliście się kiedyś na kiwi? Foto: Sylwia



Kiwi daje radę ;)



Zamknęli mi lodówkę, a ja nie chcę być na diecie!



Jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję ;)



Ugotowane, uprane, uprasowane, można totalnie odlecieć...



Na sam widok cieknie ślinka...



Donuts Team ;)



Kiedy jesteś Gwiazdą i grasz dziś przedstawienie...



I kiedy jesteś znudzoną Gwiazdą i zastanawiasz się, czy dać przedstawienie już w garderobie...



Prowadząc taki wozik, zawsze jest się happy



Komuś popcorn?



Biorę loda waniliowego i spadam do domu ;)


Znajdzie się motor, na którym można zapozować z rozwianym włosem i basen z piłeczkami. Przyznajcie się, kto z Was chciał wskoczyć za dzieckiem do takiego kojca z piłkami, ale się trochę wstydził? No to tu może. I powiem więcej - to nie dzieci królowały w tym muzeum, w czasie mojej wizyty, a dorośli. Na chwilę porzuciliśmy swoją dojrzałość. Śmiało można powiedzieć, że to Muzeum Szczęścia. 


Wskoczyć było łatwo, ale wyjść z tego... to chyba tylko dzieci potrafią z gracją



Basen z pianą? Proszę bardzo! Czekamy na drinki z palemką.



Czas na relaks w wannie



Księżniczka ma teraz relaks. Foto: Sylwia


Jeśli zdjęcia Was zachęcą, to wpadajcie do Warszawy na 1 piętro do Centrum Handlowego Atrium Reduta w Alejach Jerozolimskich 148. Muzeum czynne jest przez cały tydzień od 10.00 do 20.00, 21.00. Cena biletu 55 złoty (styczeń 2023 r.). Bilety można nabyć w kasie lub przez internet. Płacić można kartą, Blikiem lub gotówką. Czas w tym szczęśliwym miejscu nie jest limitowany, ale przeznaczcie sobie na niego minimum godzinę. Możecie oczywiście spędzić dłużej czas, delektując się kawą i ciastkiem ze sklepiku muzealnego. Słodką pamiątkę też można tam zakupić.


Kiedy działasz prężnie w pewnym showbiznesie...



... nerwy czasem puszczają...



... a za złe głosowanie można trafić, o tu...



Wysoki Sądzie, ja naprawdę jestem niewinna! Foto: Sylwia



Przecież nic nie zrobiłam! Tylko źle nacisnęłam... Mam prawo do adwokata, jednego telefonu i donutsów z poprzedniej sali! ;) Foto: Sylwia



No i doigrałam się... Foto: Sylwia



Skazana, sezon pierwszy... Foto: Sylwia



Kochanie, zaadoptowałam małego buldożka w Warszawie :) Foto: Sylwia



Jesteś taka piękna, a do roboty nie ma nikogo...



Kiedy na pięć sekund spuszczasz z oka przyjaciółkę, a ta podrywa sześciu chłopa... No ale kto nie chce mieć fotki z Dziadkiem do Orzechów :)



Portret Hrabiny z koniem... :) :) :)



Mój ci on! Mój!



Kiedy tyle lat wmawiali Ci, że jednorożce nie istnieją, a Ty właśnie je odkryłaś ;)



Gdzie ten Ken, ja się pytam? Barbie - edycja limitowana, lalka kolekcjonerska



Ken milczy, nie reaguje na telefony, maile i smsy, a ja żetony tracę :)



Dobra, spróbuję jeszcze raz, ostatni, ale to już na pewno ostatni... Halo...



Dekoracja świąteczna - takiej sesji jeszcze nie miałam ;)



Trochę jak Dziewczynka z Zapałkami... tylko jakby biedniejsza wersja, bo zapałek ani chustki na głowie nie miałam :)


Ja swoją radość dzieliłam z przyjaciółką Sylwią, która gościła u mnie przez styczniowy weekend. Bawiłyśmy się świetnie, a to właśnie wynik naszego wariackiego pobytu w tej placówce. Widzicie sami! :)


W krainie luster - weekend w krzywym zwierciadle :)



Ale magicznie!



Uczucie, kiedy wreszcie możesz się obsypać forsą...



Nic mnie areszt nie nauczył. Zabieram walizkę z pieniędzmi i chodu do domu ;)



Bo każda kobietka chce być przez chwilę Małą Syrenką ;)



Element patriotyzmu lokalnego, jako, że jestem Warszawianką ;)


Jeśli Was zachęciłam do wizyty w stolicy (albo i innych lokalizacji, Wam bliższych) to świetnie. Z pewnością nie będziecie się nudzić. Za to cały czas uśmiechać. Bo przecież taka jest idea tego obiektu - be happy!


 Takie rzeczy tylko w Happy Museum



Dziś, jutro, pojutrze i nawet zawsze wybieram szczęście!



Z sercem dla Was... :)




4 komentarze:

  1. Fajne miejsce, gdzie można potraktować rzeczywistość z przymrużeniem oka a przy okazji mieć dobrą zabawę.Doskonale widać to na Waszych zdjęciach. Dobry wpis na poprawę humoru. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najfajniejsze jest to, że najlepszą zabawę to mieli tu dorośli :) I nie mam tu na myśli instagramowej młodzieży :) Lubię takie pozytywne miejsca, a w tamtym czasie bardzo potrzebowałam optymistycznego spojrzenia na świat. No i jest to także dobre miejsce na spędzenie ferii w mieście ;) Optymistycznie i radośnie pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Fantastyczne fotki. Nie wiedziałam nawet, że jest takie muzeum. Bajecznie dobrze się bawiłyście To widać na zdjęciach. Jeśli będę kiedyś w stolicy to chętnie odwiedzę to miejsce.

    Pozdrawiam serdecznie

    Kasia Dudziak z bloga Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie Kasiu! Choć i w Krakowie jest już taka placówka. Będziesz mieć bliżej, choć możesz zawsze porównać, gdzie była lepsza zabawa ;) Najlepiej iść w dwie osoby albo grupą. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń