O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi. Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

środa, 22 października 2025

ABBA - nic więcej mówić nie trzeba... :)

MAMMA MIA!

HERE I GO AGAIN...

czyli znowu zrobiłam coś spontanicznie



Wakacje w 2025r. były niesamowicie "ruchliwe". W każdym miejscu byłam po cztery dni, co wymagało dosyć intensywnego zwiedzania. Ale może właśnie takie krótkie wypady są najlepsze. W głowie mam mnóstwo wspomnień, na które buzia wciąż się uśmiecha. Zebrałam mnóstwo materiału do pokazania, tylko nie wiem, kiedy to przedstawię.
I tak, mając do dyspozycji tydzień urlopu, na chwilę przed nim, zabukowałam wylot do Sztokholmu. Znalazłam super tani i super przyjemny hotel, szybka rezerwacja i... mamma mia! Jadę do Szwecji! :) Na prawie totalnym spontanie, bo kiedy dotarło do mnie co właśnie zrobiłam, zaczęłam załatwiać sobie jakieś bilety wstępu, transport, atrakcje w ogóle. I nagle okazało się, że tego jest dużo więcej, niż moje cztery dni w stolicy Szwecji.
Dużo udało mi się tu zwiedzić, ale dzisiaj przedstawię jedno muzeum, które co prawda nie było darmowe, ale za to bardzo chciałam zobaczyć.


Wejście do muzeum, obok na terenie kawiarnia

 
ABBA. Kto z nas nie zna tego zespołu? Według mnie to skarb narodowy Szwecji. Cztery osobowości muzyczne w 1972 roku połączyły swe siły, by stworzyć jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów popowych. Anni - Frid Lyngstad, Benny Andersson, Björn Ulvaeus, Agnetha Fältskog. W skrócie ABBA.
W 1974 roku zespół został zwycięzcą 19. konkursu Piosenki Eurowizji ze swoim utworem "Waterloo". I kariera zespołu nabrała tempa.


Nazwa "ABBA" pochodzi od pierwszych liter imion członków zespołu, ale odwrócona literka B wzięła się stąd, że w czasie sesji zdjęciowej do młodzieżowego magazynu "Bravo", każdy członek trzymał dużą literę swojego imienia, ale Benny Andersson trzymał ją do góry nogami. Fotograf Wolfgang Heilemann zaproponował, by od tego momentu, napis ABBA z odwróconą literką był oficjalnym logotypem zespołu. Dziś nazwa jest rozpoznawalna na całym świecie.



Benny Andersson, Anni - Frid Lyngstad, Agnetha Fältskog, Björn Ulvaeus

 
Jak szybkie życie wiodła ta czwórka, o tym można przekonać się w muzeum. Koncertowali nie tylko w kraju, ale i na świecie, szturmem zdobywając serca słuchaczy. W czasach, kiedy w Polsce (choć i w Szwecji też) było nieco siermiężnie i szaro, "ABBA" jawiła się jako nowoczesny kolorowy ptak, który choć na chwilę pozwalał oderwać się od burej rzeczywistości. Płyty nagrywali jedna po drugiej, a co jeden utwór to przebój. Nie znam nikogo, kto nie zanuci pod nosem chociaż fragmentu refrenu jakiejś piosenki. Nawet jak nie zna angielskiego, tym bardziej szwedzkiego. Członkowie zespołu lansowali nie tylko muzykę rozrywkową, ale także modę na kolorowe i błyszczące stroje, fryzury oraz przyjazne relacje.
Zresztą z tego ostatniego narodziły się miłości i dwie pary zostały małżeństwem: Annie - Frid Lyngstad, zwana w zespole Fridą wyszła za mąż za Benny'ego Anderssona, natomiast Björn Ulvaeus poślubił Agnethę Fältskog.
Szybkie życie wokalistów przeplatane było zwykłym życiem zarówno rodzicielskim jak i partnerskim. A co za tym szło, powstawały pewne tarcia, nieporozumienia, niezgodność czasu i celów. Coraz częściej w tekstach piosenek pojawiały się słowa o rozstaniach, powrotach, miłości, niespełnieniu. Finalnie małżeństwa rozpadły się i każde z tej czwórki poszło swoją drogą. Zespół przestał istnieć w 1983 roku. Co prawda w 2021 roku wydali jeszcze ostatni album zatytułowany "Voyage", po czym ogłoszono koniec istnienia zespołu. "The winner takes it all"...


Po raz pierwszy nazwa zespołu została zapisana na arkuszu sesji nagraniowej ze studia Metronom w Sztokholmie w październiku 1973 roku. Oficjalne logo zespołu zostało zaprojektowane przez Rune Söderqvista w sierpniu 1976 roku i umieszczone na singlu "Dancing Queen".



ABBA i nic więcej mówić nie trzeba ;)













Promocja ostatniego albumu zespołu - dwa i pół miliona sprzedanych egzemplarzy



Zaproszenie do zapoznania się z "Voyage", 9 albumem studyjnym, zawierającym 10 utworów



Członkowie zespołu w 2022 roku w Londynie podczas promocji albumu "Voyage"



Dziś (w 2025r.) członkowie mają odpowiednio 75 lat (Agnetha), 79 lat (Benny), 80 lat (Frida i Björn), ale nadal wyglądają dostojnie i z klasą...


W Polsce "ABBA" była po raz pierwszy w 1976r., członkowie wystąpili w słynnym Studio 2 TVP, w którym nagrano koncert. I także w naszym kraju mieli swoich zwolenników czy wręcz fanów. Zespół nagrał mnóstwo hitów, które śpiewali także inni wykonawcy światowego formatu. Piosenki "ABBA" wykorzystano także w słynnym musicalu "Mamma Mia!" z cudowną Meryl Streep.
"ABBA" to marka sama w sobie, produkt eksportowy Szwecji. Tym bardziej dziwne, że państwo nie wpadło na pomysł, by dawać dotacje na utrzymanie muzeum zespołu, który w 2024r. został odznaczony przez obecnie panującego króla Szwecji Karola XVI Gustawa, orderem Wazów II klasy. Jest to wysokie odznaczenie państwowe Królestwa Szwecji nadawane przede wszystkim za wybitne osiągnięcia na polu sztuki, nauki, handlu, w przemyśle i rolnictwie. I nie każdy może go otrzymać.


Jak kolorowe ptaki w szarej codzienności



Okładki, zdjęcia, wywiady, czyli życie "ABBA"



Wiecznie piękni i młodzi :)



Moda z lat 70. XX w. I te długie włosy u mężczyzn...


7 maja 2013 r. otworzono muzeum poświęcone zespołowi. Dodam, że bardzo fajne muzeum. Zlokalizowane jest na szwedzkiej wyspie Djurgården (jednej z wielu, które są w obrębie Sztokholmu). Muzeum opowiada o historii legendarnej grupy, od początków solowych, przez pierwsze spotkania, konkurs Eurowizji, trasy koncertowe, coraz większą sławę, wreszcie małżeństwa członków zespołu i jego rozpad. Zgromadzono tu mnóstwo strojów scenicznych, w których zespół występował, to istny przegląd mody z lat 70. i 80. XX w. , jest sporo pamiątek, także osobistych, zdjęcia, płyty winylowe, CD, kasety, nagrody, puchary, listy, prezenty od fanów itp. Można poznać życie za kulisami, przeczytać wcześniej niepublikowane wywiady, artykuły w gazetach, zajrzeć do garderoby zespołu a także do pracowni krawieckiej, skąd wychodziły oryginalne stroje na koncerty. Wreszcie jest studio nagraniowe - Polar Studio, z którego wyszło tyle przebojów. Studio w całości złożone jest z oryginalnych przedmiotów. Jest fortepian Benny'ego oraz gitary Björna, mikrofony Fridy i Agnethy. Można tu spróbować swoich sił w kabinie dźwiękoszczelnej i pośpiewać wybrane piosenki, albo zostać piątym członkiem zespołu i wystąpić na scenie razem z hologramowymi członkami. A w kuchni Björna i Agnethy zadumać się nad ulotnością życia domowego, miłości, samotności. Słowem spędza się tam około dwóch godzin albo i dłużej i wychodzi z głową jak po koncercie. Mimowolnie nuci się piosenki długo po wizycie. Polecam z całego serca. (Bilety lepiej zarezerwować sobie elektronicznie, wychodzi taniej, niż przy płatności na miejscu w kasie).
"Thank You for the music" "ABBA"!
 
Zapraszam do galerii, najlepiej oglądać zdjęcia przy dźwiękach piosenek "ABBA" :)


Anni - Frid Lyngstad, zwana w zespole Fridą. Patrząc na zdjęcie po lewej stronie, do niskich nie należała ;). Zdjęcie przedstawia członków zespołu "Anni-Frid Four". Wokalistka urodziła się w listopadzie 1945 roku w Ballangen, w norweskim miasteczku. Matka, Syni Lyngstad była Norweżką, natomiast ojciec Alfred Haase był niemieckim żołnierzem, który poznał matkę Fridy podczas II wojny światowej. Anni-Frid, która była wynikiem eksperymentu hitlerowskiego, poznała swojego ojca dopiero w 1977 roku, kiedy była już dorosłą kobietą.



Frida i Lars "Lasse" Lönndahl w 1968 roku - Lars to piosenkarz i prywatnie przyjaciel Fridy. Kiedy Anni - Frid miała 2 lata, zmarła jej mama i razem z babcią wyemigrowały do Szwecji. No a tam, wiadomo kariera potoczyła się szybko.


Niby lata szare, ale dusza kolorowa ;) Uśmiech Fridy z pewnością rozświetlał trudniejsze momenty



Ten słodki chłopczyk siedzący u taty na kolanach to Benny Andersson, choć po prawdzie wówczas nazywał się Göran Bror "Benny" Andersson. Przyszedł na świat w grudniu 1946 roku w Sztokholmie. Dwa lata po nim, urodziła się ta malutka siostrzyczka siedząca u mamy na kolanach - Eva-Lis).



 Benny Andersson miał tylko kilka lat jak zaczął muzykować i od razu od trudnego instrumentu, czyli akordeonu, na którym grali, zarówno jego ojciec jak i dziadek. A potem dostał od mamy pianino. I kariera się potoczyła...



Benny z członkami zespołu "Hep Stars", do którego należał od 1964r. do 1969r.



Radośnie uśmiechnięta blondynka to oczywiście Agnetha Fältskog. Urodziła się w kwietniu 1950 roku w Jönköping w rodzinie, w której stale obecna była muzyka. Kiedy miała zaledwie pięć lat, zaczęła grać na pianinie, a zaledwie rok później napisała swoją pierwszą piosenkę. Mając lat 13 tworzyła trio ze swoimi przyjaciółkami o nazwie "The Cambers".



Jako nastolatka śpiewała swoje własne kompozycje i tańczyła w grupie muzycznej Bernta Enghardta, a potem rozpoczęła karierę solową. Aby odróżnić się od poprzedniej wokalistki, która także miała na imię Agneta, do swojego imienia dodała literkę "h". Pod koniec lat 60. XXw. każdy w Szwecji wiedział kim jest Agnetha. W czasie bycia członkiem zespołu ABBA, Agnetha wciąż nagrywała piosenki solowe.



Była pierwszą osobą, która wystosowała do prasy list otwarty o zaprzestanie szerzenia nieprawdziwych informacji na temat jej życia przez prasę kolorową. Była też nękana przez byłego partnera, który był od niej 16 lat młodszy, a co skończyło się sądowym zbliżaniem do wokalistki i w końcu deportacją do Holandii. Wreszcie ta uśmiechnięta dziewczyna ze zdjęcia zmagała się z lękami przed lataniem, otwartą przestrzenią, tłumem i wysokością.



Drugi chłopak od lewej to oczywiście Björn Ulvaeus. Urodził się w kwietniu 1945 roku w Göteborgu. Muzyką zainteresował się przez kuzyna, który założył folkowy zespół "West Bay Singers", przemieniony później na "Hootennany Singers". Na zdjęciu widoczni jego członkowie.



Björn zawiesił karierę muzyczną pod koniec lat 60. XX w. z powodu powołania do służby wojskowej. Odbył ją w Straży Przybrzeżnej. Potem studiował kilka lat biznes, ekonomię i prawo. A następnie zaczął wydawać swoje solowe piosenki. Potem była "ABBA", a po jej rozpadzie, razem z Bennym Anderssonem poświęcili się twórczości musicalowej.



Zespół "Hootennany Singers" nagrywał piosenki w wytwórni płytowej Polar Music, która należała do Stiga Andersona, szwedzkiego autora tekstów piosenek, menagera i współtwórcy sukcesu zespołu "ABBA". Tego samego, z którym potem członkowie "ABBA" procesowali się za malwersacje finansowe. 



W Folkparken wszystko się zaczęło...



Volvo to drugi po zespole "ABBA" produkt narodowy Szwecji ;) Na ścianie plakat promujący zespół "Hootennany Singers" 



Współpraca Benny'ego i Björna







Dwie pary małżeńskie: Annie - Frid Lyngstad i Benny Andersson, oraz Björn Ulvaeus i Agnetha Fältskog. Pierwsze małżeństwo przetrwało trzy lata (1978-1981), para nie doczekała się wspólnego potomstwa, a drugie małżeństwo trwało siedem lat (1971-1978) i z tego związku narodziło się dwoje dzieci: córka i syn.



Frida i Benny spotkali się po raz pierwszy w 1969 roku w Malmö. Potem ich drogi poszły w swoją stronę, bowiem każde z nich miało partnerów, dzieci... Aż wspólna praca doprowadziła do romansu i w końcu ślubu.



Agnetha i Björn spotkali się w Folkparku, gdzie Agnetha miała występy z grupą taneczną, natomiast  Björn występował ze swoją grupą "Hootennany Singers". Usłyszał ją w radiu i zakochał się w jej głosie. A potem był romantyczny ślub, na którym Benny grał na pianinie, a Frida śpiewała.



"...You can dance, you can jive, having the time of your life. See that girl, watch that scene, digging the Dancing Queen..." ("Możesz tańczyć, możesz pląsać, przeżywając najlepsze chwile swojego życia. Spójrz na tę dziewczynę, obserwuj tę scenę, delektując się tańczącą królową")


50-lecie piosenki "Waterloo"



Telefon nie stoi tu przypadkowo. "ABBA" wydała w 1973 roku swój debiutancki album studyjny zatytułowany "Ring, Ring".



W muzeum informują: jeśli telefon zadzwoni - odbierz, bo być może właśnie dzwoni do Ciebie "ABBA" ;)



Jedna z gitar Björna



Pokój menagera zespołu - Stiga Andersona w studiu nagraniowym Polar Music



Studio nagraniowe, skąd wyszły największe hity "ABBA"



Konsola w królestwie Stiga Andersona



W studiu nagraniowym praktycznie wszystkie przedmioty są oryginalne: od instrumentów muzycznych po słuchawki nagraniowe



A tu, w kabinie dźwiękoszczelnej można spróbować swoich sił w  śpiewaniu przebojów szwedzkiego zespołu



Na archiwalnym zdjęciu podłożonym pod tekst piosenki, można zobaczyć słynne słuchawki Agnethy, które opierały się jej na czole



Wnętrze domku letniego Agnethy i Björna. Domek sprzyjał powstawaniu pięknych utworów, ze względu na położenie na wzgórzu wyspy Viggsö, gdzie męska część zespołu mogła komponować coraz to lepsze przeboje. Na zdjęciu jedno z pianin zespołu.



Pracownia krawiecka - tu powstawały kolorowe stroje szwedzkiej czwórki



Garderoba zespołu "ABBA" (ściana przypomina nieco mięsny z okresu PRL-u :) :) :) 



Plakaty zapraszające na występ zespołu



Ma być kolorowo, zwiewnie, błyszcząco, jaskrawie. Spodnie dzwony były na porządku dziennym w latach 70. XX w.



Dziś wydaje się, że te stroje są raczej kiczowate, jak choćby te, które wyglądają jak podomki. Ale ubiór sceniczny rządzi się swoimi prawami...



 A tak tu tylko sobie pozostawię ;)



Tu już lata 80. XX w. Stroje na wysoki połysk ;)



A tu można potańczyć na scenie z hologramami członków zespołu






W kuchni i Agnethy i Björna. Björn wspomniał, że to była taka ulotna chwila, kiedy pomyślał o Lindzie, swojej córce, którą miał z Agnethą, a która właśnie za oknem szła do szkoły. O bólu jaki czują rodzice, kiedy ich dziecko podąża ku swemu przeznaczeniu, a także o tym, że można dużo przegapić, kiedy podróżuje się po świecie, zostawiając w domu swoje dzieci. Oczywiście były to rozmyślania w kontekście kariery obojga rodziców, a nie braku miłości i czułości do dzieci.



Podarunki od fanów



Woskowe postacie zespołu prawie jak żywi jego członkowie



Notorycznie pomijany, niespecjalnie śpiewający, piąty członek zespołu. Teraz "ABBA" jakby pełniejsza ;)



Złote, ale skromne ;) Patrząc na te stroje nie umiem powiedzieć podczas jakich nagrań zostały użyte, w którym roku, ale jedno jest pewne - tego nie da się zapomnieć.



Stroje nie były z "sieciówek", były ręcznie szyte na miarę, dlatego były takie unikalne



Tu tak trąciło mi naszymi Trubadurami...



Nagrody, statuetki, platynowe płyty, czyli szaleństwo popularności



Ręka do góry, kto miał w domu winyle, kasety lub CD z zespołem "ABBA" ;)



Tu bardziej stonowane garnitury, choć nie pozbawione koloru



A te kimona pamiętam z występów transmitowanych w telewizji polskiej



Każda nagroda cieszy, status gwiazd nie wziął się znikąd



Złota kaseta za album "Greatest Hits" z 1979 roku



Złota kaseta za album "Super Trouper" z 1980 roku



Rozstania nigdy nie są łatwe... Małżeństwa się rozpadły, ale sam zespół niby trwał, bo jak twierdzili, nigdy nie powiedzieli "do widzenia". Zrobili sobie przerwę, realizując się we własnych projektach muzycznych. Poza tym życie na walizkach tylko do pewnego momentu jest fajne, potem zaczyna ciążyć...



W którym kierunku podąża "ABBA"?



Fragment wystawy z rekwizytami z musicalu "Mamma mia!", w tym słynne ogrodniczki, w których wystąpiła Meryl Streep. 



Poczuć się jak gwiazda...



Rekwizyty z planu filmowego



Okładki płyt członków zespołu, w tym okładka "Chess", musicalu, który współtworzyli muzycznie Benny Andersson i Björn Ulvaeus



Karykatury członków zespołu



Dary od fanów



Pamiątkowe zdjęcia dla fanów



Szwedzcy Trubadurzy jak nic...



Asortyment sklepiku


I gra gittarra... :)



Hasło przewodnie muzeum: Wejdź. Idź zatańczyć.

"... Knowing me, knowing you (aha)
There is nothing we can do
Knowing me, knowing you (aha)
We just have to face it
This time we're through
(This time we're through, this time we're through)
(This time we're through, we're really through)
Breaking up is never easy I know
But I have to go
(I have to go, this time I know)
(This time I know)
Knowing me, knowing you
It's the best I can do..."

"... Znając siebie, znając Ciebie (aha)
Nie ma nic, co moglibyśmy zrobić
Znając siebie, znając Ciebie (aha)
Po prostu musimy stawić temu czoło
Tym razem to koniec, tym razem to naprawdę koniec
Rozstanie nigdy nie jest łatwe, wiem
Ale muszę odejść
Muszę odejść, tym razem wiem
Tym razem wiem
Znając siebie, znając Ciebie
To jest najlepsze co mogę zrobić..."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz