O mnie

Moje zdjęcie
Jestem diabełek wrodzony, anioł gdy chcę. Czasem samotna w tłumie innych osób. Choleryczka z artystyczną duszą, mocno stąpająca po ziemi. Jestem w ciągłym ruchu, ciągle ciekawa wszystkiego. Kocham koci świat i jak kot chadzam własnymi ścieżkami. Taka nieidealna Ja...

wtorek, 26 maja 2015

Zaproszenie do... Piekła

GDZIE DIABEŁ
NIE MOŻE…
TAM DUŚKĘ POŚLE…


Szymon Wydra z zespołem Carpe Diem śpiewał kiedyś „…do nieba nie chodzę, bo jest mi nie po drodze…”. Nam też i w takim razie dziś, zabieram Cię Drogi Gościu do… piekła. Niekłańskiego Piekła.


Kierunek: Piekło :)

Jesteśmy w województwie świętokrzyskim, jakieś 15 km od Skarżyska Kamiennej. To tu, pośród dębowo-sosnowego lasu, gdzie drzewa liczą sobie nawet 200 lat, znajduje się rezerwat przyrody nieożywionej Skałki Piekło pod Niekłaniem. Rezerwat ten został utworzony w 1959r, na wzniesieniu o nazwie Piekło (367 m n.p.m.), na terenie Konecko-Łopuszańskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu w gminie Stąporków. Całość zajmuje ok. 6 ha. Na długości ok. 1 km, rozmieszczone są skałki, których wysokość dochodzi do 7 metrów.

Trasa ścieżki wokół rezerwatu


Brzmi ciekawie? To chodźmy je obejrzeć z bliska.


Początek traktu do rezerwatu



Leśny dukt



Ścieżka do skałek


Skałki powstały na skutek erozji eolicznej, czyli w wyniku działalności wiatru. Zbudowane są z piaskowca, podatnego na działanie warunków atmosferycznych. Dzięki temu powstały różne formy skalne: grzyby, kominy czy też takie, w których dzięki swej wyobraźni, można zobaczyć różne zwierzęta. To jak? Ćwiczymy wyobraźnię?


 Pierwsze skałki


Nie ma to jak bezpieczeństwo :)



 Przekrój przez skałę



Wrota do piekła :)



 Rozpadliny, ostańce, skalne szczeliny i małe jaskinie - oto czym raczy nas Niekłańskie Piekło



 Duśka w Piekle :) Spokojnie, wróciłam :)



 Skalny stół, być może tu diabły miały swój bar?



 Na jednej ze skał - z dołu będzie inaczej wyglądać i to jest najfajniejsze w tych skalnych labiryntach


 Skalne szczeliny



 Czyżby głowa małpy?



 Wielbłąd?



Wielbłąd z drugiej strony :)



Nogi wielbłąda - jak zwykle trafi się jakiś piśmienny...



Głowa małpy z prawej, głowa psa z lewej? Każdy widzi co chce


Z miejscem tym związana jest legenda. Ponoć diabły, które były opieszałe z wykonywaniem swych obowiązków lub zbyt mało dusz przeciągnęły na swoją stronę, zostawały tu zsyłane przez samego Lucyfera. Nocą odbywały tu swoje zabawy. Słychać było jęki, głazy połyskiwały nienaturalnie w blasku księżyca. Jeśli jakiś człowiek zbłądził w te rejony, diabły od razu sprowadzały go na złą drogę lub pozbawiały życia. Czarcie libacje były tak głośne, że pewnej nocy ludność z okolicznej osady uciekła w popłochu ze strachu, pozostawiając swe domostwa na pastwę losu.


Piekło Niekłańskie przywodzi na myśl Skalne Miasto w Czechach, innym Kapadocję w Turcji, jeszcze innym Szczeliniec w Polsce. I w tym cały jego urok.



Tuż obok Tomkowej Dziury



Ten sam czarci stół, na którym siedziałam jeszcze chwilę temu



Skałki Niekłańskiego Piekła


Obejdźmy skałki dookoła. Spróbujmy wyobrazić sobie tu nie tylko diabły, ale też polskich żołnierzy, którzy ukrywali się tu w czasie II wojny światowej i tylko z pomocą okolicznej ludności udało im się przeżyć.
Ciekawe to Niekłańskie Piekło. Nad nami szumią drzewa, traktem wiedzie szlak rowerowy, wokół biegnie dydaktyczna ścieżka, przy której znajdują się tablice. Dzięki nim zwykły spacer możemy połączyć z nauką.


Tym razem z lewej smok, potem dwa wyjące wilki? Wyobraźnia buzuje :)



Piekło w pełnej krasie



Jedna z tablic przy ścieżce przyrodniczej



Przy trakcie znajduje się tradycyjna barć, dzięki czemu można poznać najstarszą metodę hodowli pszczół. Z tablicy wiemy, że wykonanie takiej barci zajmowało 3 dni, więc była to naprawdę ciężka praca.



Tradycyjna barć


Obejście całego rezerwatu nie zajmie nawet godziny, ale dołączając do tego dojście leśnymi duktami, zupełnie nieśpiesznie, wydłuży nasz spacer i do 1,5h. Trzeba tylko uważać, by nie chodzić tam nocą. Bo wiadomo: licho nie śpi i diabły nie próżnują J


Nawet strumyk w Piekle jest iście czarci :) Nieprawdaż?



Możemy spierać się czy zielony odcień to sprawka glonów, a bulgoczące bąbelki to ikra żabia, ale skoro to teren piekielny, nie będę się przy tym upierać :)



Tereny niedaleko Niekłania



Do zobaczenia!

18 komentarzy:

  1. Fajne miejsce już myślę jak tam pojechać,a tak na poważnie to dodaje do listy miejsc które musimy odwiedzić.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darku, to jeszcze podpowiem, że niedaleko znajduje się drugi rezerwat, gdzie zabezpieczono ślady dinozaura. Nazywa się on Gagaty Sołtykowskie, ale ja tam nie dotarłam. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie miejsca, fajnie spędziłaś dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się, czy aby na pewno powrócę z tego piekła, ale udało się i dzięki temu mogłam podzielić się z Wami tym miejscem :) Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  3. Województwo Świętokrzyskie jest mi nieznane. Raz jeden byłem będąc dzieckiem na kolonii w Kielcach i pamiętam odwiedziny w Rajskiej Grocie. Szkoda że czasu brakuje na zwiedzanie. Dzięki za wpis.
    Pozdrawiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach kolonie... to były czasy. Tylko wtedy człowiek nie doceniał tego co widzi. Jaskini Raj jeszcze nie odwiedziłam, choć byłam blisko. Moja podróżnicza lista po Polsce jest tak długa, że mogłabym spokojnie objąć nią cały nasz kraj i to podwójnie :) Tylko właśnie ten czas... Uściski :)

      Usuń
  4. Mnie zawsze ciągnie w miejsca o takich właśnie specyficznych nazwach :) A skałki mamy też podobne na Dolnym Śląsku - nazywają się Głazy Krasnoludków koło Krzeszowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Skadi, czyżbyś miała coś z diabełka? :) :) Dolny Śląsk mam do odkrycia, wiem, że to tajemniczy region, pełen zabytków ożywionych i nieożywionych. I ciągnie, oj ciągnie, ale wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. Bardzo ładnie jest w tym Piekle :)
    Super foty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Bardzo ładnie, przyznaję. I aż dziwne, że tego dnia wiało, a w Piekle było zaskakująco spokojnie ;) Ściskam Was mocno, co by wiatr nie zwiał Was z Waszych skałek ;)

      Usuń
  6. Świetne miejsce na wycieczkę, muszę się tam kiedyś wybrać. Jak widać, nie trzeba jechać daleko, żeby zobaczyć ciekawe formacje skalne - nie wiemy nawet, jakie mamy skarby na własnym "podwórku". Pozdrawiam i jeszcze tu wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Jeździmy daleko, a nie dostrzegamy tego, co jest obok. Witaj na blogu i rozgość się w tym kąciku blogowej sfery :) Buszuj do woli. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Jak ja uwielbiam skały! Zawsze kiedy jestem w Dusznikach-Zdrój wybieram się na wędrówki wśród skał, bo w Górach Stołowych także jest ich dużo. A nigdy jeszcze nie byłam w województwie świętokrzyskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie masz już jeden powód, by zawitać w ten rejon :) Witaj na blogu :) Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Jak wyżej wspomniała już Skadi, klimat podobny jak w naszych Głazach Krasnoludków lub w niektórych częściach Gór Stołowych (bardziej czeskich).
    Kamienie są fajne, a niektóre kształty skał wydają się wręcz nieprawdopodobne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ja mam bliżej do tych :) A Góry Stołowe, Szczeliniec.....mmmmmmyy :) :) Chciałaby dusza do raju, a tymczasem wylądowała w piekle :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Zwiedzając piekło niełańskie w połowie lat pięćdziesiątych jako "kolonista" widziałem na jednej ze skał płaskorzeżbę diabła. Chyba się do tej pory nie zachowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to możliwe, w końcu warunki atmosferyczne wciąż działają na skały :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń