Wakacje, czyli = luz, spokój,
wolny krok, spanie,
czytanie,
słońce, kwiatki, śmiech itp.
Doczekałam się! Oficjalnie dziś o 16.00 zaczęłam urlop.
W związku z tym, nie będzie mnie na blogu przez dwa
tygodnie. Słyszycie? DWA TYGODNIE… Wkurzyliście się? E, tam, przecież Wy już
byliście na swoich wypoczynkach, a i tak mnie kochacie J Dlatego, jak wrócę, to
dostarczę Wam porządną partię cudownych przygód, miejsc i krajobrazów.
Zaczekacie? Mam nadzieję, że tak. Tymczasem ściskam Was mocno i do zobaczenia!
P.s. Zapraszam do odwiedzin na Facebooku, będziecie na bieżąco ;)
Oby nogi Cię niosły tam, gdzie wzrok i dusza zapragną. Cudowny czas bycia z przyrodą sam na sam. Życzę udanych wakacji
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki Wkraju :) Przyrody mi nie zabraknie, oby tylko pogoda była. A tegoroczna przygoda zaraz się zacznie ;) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńZapomniałem napisać, że bardzo mi się podoba zdjęcie. I bardzo pasuje do tematu postu
Usuń:)
Dziękuję ☺Czasem miewam przebłyski geniuszu i przypominam sobie o samowyzwalaczu w aparacie 😏
UsuńMiłego odpoczynku
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
UsuńDuśka, pewnie jeszcze jesteś na urlopie. Korzystaj na maksa.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio trochę z doskoku w blogosferze. Remont, trochę wyjazdów, ale i zdrowie zaczęło szwankować...
Moc pozdrowień i buziaków!!!
Tak. Jeszcze mam tydzień. Obecnie jestem do soboty w moim ukochanym Zakopanem. Martwi mnie, że zdrowie Ci szwankuje. Potrzebny Ci odpoczynek. A tu rok szkolny się zaczął...Nie daj się! Całusy!
OdpowiedzUsuń